Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyskoczył z okna na Limanowskiego w Łodzi. Mężczyzn uciekał przed wyimaginowanym włamywaczem [ZDJĘCIA, FILM]

Redakcja
W poniedziałek (3 września) doszło w Łodzi na ulicy Limanowskiego przed godz. 14 do nietypowego wypadku.

Kamery monitoringu miejskiego w Łodzi zarejestrowały nietypowe zdarzenie. Na nagraniu z kamery umieszczonej przy skrzyżowaniu ulic Limanowskiego i Piwnej widać mężczyznę, który w panice ucieka ze swojego domu.
W poniedziałek (3 września) doszło w Łodzi na ulicy Limanowskiego przed godz. 14 do nietypowego wypadku. Kamery monitoringu miejskiego w Łodzi zarejestrowały nietypowe zdarzenie. Na nagraniu z kamery umieszczonej przy skrzyżowaniu ulic Limanowskiego i Piwnej widać mężczyznę, który w panice ucieka ze swojego domu. Straż Miejska w Łodzi
Wyskoczył z okna na Limanowskiego w Łodzi. Mężczyzn uciekał przed wyimaginowanym włamywaczem. Do zdarzenia doszło w poniedziałkowe popołudnie.

W poniedziałek (3 września) doszło na ulicy Limanowskiego w Łodzi przy Piwnej przed godz. 14 do nietypowego wypadku.

Kamery monitoringu miejskiego w Łodzi zarejestrowały nietypowe zdarzenie. Na nagraniu z kamery umieszczonej przy skrzyżowaniu ulic widać mężczyznę, który w panice ucieka ze swojego domu.

Kamera zarejestrowała, jak mężczyzna z młotkiem w ręku wychodzi przez okno na balkon i następnie zeskakuje na ulicę - mówi Joanna Prasnowska ze Straży Miejskiej w Łodzi.

Po upadku na chodnik, mężczyzna przeszedł przez ulicę Limanowskiego. Porozmawiał z ludźmi stojącymi na przystanku tramwajowym i usiadł na chodniku po drugiej stronie ulicy. Na szczęście uciekał z mieszkania na pierwszym piętrze, więc jego obrażenia nie były bardzo poważne. Świadkowie zadzwonili po pogotowie ratunkowe.

- Mężczyzna miał obrażenia ortopedyczne, więc został odwieziony do szpitala im. WAM w Łodzi - mówi Adam Stępka, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi.

Gdy karetka zabrała poszkodowanego, na miejsce zdarzenia przyjechali policjanci. Po sprawdzeniu, czy do mieszkania mężczyzny faktycznie nie próbował się ktoś włamać, pojechali do niego do szpitala.

Niegroźne obrażenia po omamach

Mężczyzna po diagnostyce i bardzo krótkim pobycie w szpitalu wypisał się z niego na własne życzenia. Wrócił do domu. Wtedy usłyszał od matki, że policjanci pytali się, co mu się stało.

Poszkodowany sam udał się na komisariat, gdzie opowiedział policjantom o zdarzeniu. Z jego relacji wynika, że ktoś próbował się do niego włamać.

- Mężczyzna nie miał przy sobie żadnych środków psychoaktywnych. Trwają czynności zmierzające do ustalenia, co faktycznie stało się w mieszkaniu w kamienicy przy Limanowskiego - mówi mł. insp. Joanna Kącka, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi.

Z naszych informacji wynika, że mężczyzna nie był nigdy karany ani za posiadanie ani za handel narkotykami czy dopalaczami. Prawdopodobnie przerażonemu mężczyźnie wydawało się, że ktoś próbuje dostać się do jego mieszkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto