Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce mężczyzna był blady z zimna, miał dreszcze i dodatkowo uraz ręki. Strażnicy okryli go specjalistycznym kocem i zaopiekowali się nim do momentu przyjazdu ekipy pogotowia ratunkowego.
To kolejny w tym sezonie przypadek wychłodzenia organizmu w Łodzi. Na szczęście i tym razem udało się w porę zareagować.
- Z powodu epidemii osoby bezdomne niechętnie korzystają z możliwości noclegu w schronisku. Przed umieszczeniem w schronisku bowiem muszą być przebadani na COVID-19, co oznacza kilkudniowa izolację - mówi Marek Marusik ze straży miejskiej w Łodzi. - Wraz ze spadkiem temperatury odbieramy coraz więcej takich zgłoszeń.
Przypominamy, że kilkanaście dni temu bezdomny mężczyzna chcąc się ogrzać zaprószył ogień i podpalił najpierw swoje ubraniem następnie siebie. Spłonął żywcem. Do tragedii doszło we wnęce pod schodami przy ul. Dąbrówki na Olechowie.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?