Pierwszym wyburzonym obiektem na terenie dawnego kompleksu zakładów bawełnianych była maszynownia. Nie wiadomo jeszcze, czy inwestor zrówna z ziemią także pozostałe budynki - Cały czas prowadzimy w tej sprawie rozmowy z Urzędem Miasta oraz konserwatorami zabytków - mówi Wojciech Matuszewski, administrator terenu. Na terenie dawnej fabryki ma powstać odzieżowy outlet.
Większość pomieszczeń w kompleksie pofabrycznym jest w fatalnym stanie. Wejście do opuszczonych budynków od strony północnej jest niezabezpieczone. Na przypadkowych przechodniów czekają tu sterty gruzu, pourywane kable i wystające ze ścian elementy infrastruktury fabrycznej. Brak zabezpieczeń sprawia, że budynki o dużej wartości historycznej często popadają w ruinę.
Fabryka przy ul. Rzgowskiej 26/28 powstała w drugiej połowie XIX wieku z inicjatywy niemieckiego przedsiębiorcy Ludwika Hüffera. Okres największej świetności zakładów związany był jednak z osobą Włodzimierza Stolarowa. Moskiewski kupiec odkupił zadłużony zakład za 65 tysięcy rubli i zainwestował w jego rozbudowę. Na początku XX wieku, w szczytowym okresie rozwoju, fabryka dysponowała 5,5 ha terenu i obsługiwała wszystkie etapy produkcji bawełny. Stolarow zatrudniał kilkuset pracowników, którym oferował liczne, jak na ówczesne czasy, świadczenia socjalne i medyczne.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
