Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków vs Widzew Łódź: poważny sprawdzian łodzian z pucharowiczem

Aleksander Lusina
Aleksander Lusina
StudioMK (archiwum MM)
Zrządzeniem losu Widzew stał się papierkiem lakmusowym formy ligowych potentatów. Przed tygodniem potwierdził kiepską dyspozycję Lecha, w tym wybiera się pod Wawel, by zbadać sytuację Wisły Kraków.
Zobacz, jak wypadł widzew w podsumowaniu rundy jesiennej

Aktualny Mistrz Polski - Wisła Kraków - niedawno przeszedł szereg wewnętrznych zawirowań. Głównym ich efektem było zwolnienie holenderskiego szkoleniowca Roberta Maaskanta, którego zastąpił jego dotychczasowy asystent - klubowa ikona wśród tamtejszych kibiców - Kazimierz Moskal. Trener Moskal zaliczył falstart przegrywając u siebie z Górnikiem Zabrze, ale szybko poprawił swoje notowania wygrywając prestiżowe starcia ze Śląskiem Wrocław i Odense Boldklub.

Dziś nowy szkoleniowiec jest na fali wznoszącej, ale fala może bardzo szybko się załamać, jeśli z Widzewem nie będzie kompletu punktów. Łaska pańska na pstrym koniu jeździ, szczególnie w krakowskim klubie. Paradoksalnie w niedzielę gospodarze będą pod większą presją niż w ostatnich meczach o wyższej randze. Zwycięstwa na nowo rozbudziły pod Wawelem apetyty na mistrzostwo.

Jednak krakowski optymizm może być przedwczesny i zgubny. Trener Moskal wprawdzie dołożył już swoją cegiełkę do wyglądu drużyny - zmienił kilka ustawień personalnych i taktycznych, ale wciąż prowadzi tę samą drużynę - pewnych jej braków nie zniweluje w tydzień.

Wisła Kraków - kolos na glinianych nogach

Wisła ma dwa naczelne problemy. Pierwszym jest defensywa. Jak by nie dobierać jej składu personalnego, zawsze będzie dziurawa. Obecni obrońcy Wisły prezentują zbyt niską jakość jak na aspiracje klubu i słyną z rozdawania prezentów napastnikom drużyn przeciwnych. Gdyby w rundzie jesiennej Widzew skuteczniej korzystał z tych podarków, Dudu Biton nie odmieniłby losów spotkania w ostatnich sekundach.

Drugi kłopot Wisły to gra przeciwko konsekwentnie broniącym się drużynom. Słaba postawa indywidualna defensorów sprawia, że nawet przy kiepskim rywalu, krakowianie grają asekuracyjnie i wykorzystują małą liczbę graczy w swoich atakach. Przy otwartej grze, jak w meczach ze Śląskiem czy Odense, nie stanowi to dużego problemu. Umiejętności indywidualne gwiazd grających w przednich formacjach "białej gwiazdy" wystarczają, by zdobyć trzy punkty.

Problem pojawia się, gdy rywal gra głęboko cofnięty a do zdobywania bramek potrzeba składnej współpracy całej drużyny. Dlatego właśnie Wisła mogła ograć Lecha czy Fulham, a nie radziła sobie z Podbeskidziem czy Górnikiem. I jest to niewątpliwie atut po stronie Widzewa, który defensywą stoi, co pokazał chociażby w zeszłym tygodniu przeciwko Lechowi.

Bij mistrza

Jednak wyjście z założenia, że taktyka obrana na Lecha wystarczy również na Wisłę, może być bardzo zgubne. Widzew w Poznaniu zaprezentował się solidnie i konsekwentnie, ale w zdobyciu trzech punktów pomogła łodzianom głupia i nieporadna gra gospodarzy. Lechici pchali swoje akcje skutecznie zagęszczonym środkiem pola, prezentując niewiele zagrań na skrzydłach.

Wisła to zupełnie inna drużyna. Jej największe atuty znajdują się właśnie na flankach. Piłkarze tacy jak Iliev, Melikson czy Małecki czarują dryblingami na poziomie europejskim. Gra przeciwko nim będzie wymagała od widzewiaków wzbicia się na absolutne wyżyny swoich umiejętności.

Niebagatelna będzie też rola trenera Radosława Mroczkowskiego, który stoi przed nie lada zadaniem. Musi przede wszystkim skupić się na grze własnej drużyny, rozwiązać kilka problemów - m. in. od dawna kiepsko funkcjonującą lewą stronę pomocy. Brany pod uwagę na tej pozycji jest Princewill Okachi, ale także Adrian Budka, którego na prawej stronie mógłby zastąpić powracający do zdrowia Souheil Ben Radhia. Szkoleniowiec nie może jednak zapomnieć o rozczytaniu gry rywali, a to może być bardzo kłopotliwe.

W meczach z Odense i Śląskiem trener Moskal wystawił dwie skrajnie różne czwórki graczy ofensywnych, prezentujące różny styl gry i różne rozłożenie atutów. W niedzielę zapewne zaprezentuje coś jeszcze innego. Do tego dochodzi brak Gervasio Nuneza w środku pola (pauzuje za kartki), który od pewnego czasu był pewniakiem do pierwszego składu Wisły. Jego zastępca może być zaskakujący i niekoniecznie gorszy od Argentyńczyka.

Przed drużyną Widzewa poważny sprawdzian. Szansa na udowodnienie, że wynik meczu z Lechem nie był jednorazowym wyskokiem, a odzwierciedleniem prawdziwej wartości zespołu. Mecz Wisła Kraków - **Widzew Łódź **rozpocznie się w niedzielę (4. grudnia) o godzinie 17:00.

Czytaj więcej o

Widzewie Łódź

:

Widzew Łódź: karnety na rundę wiosenną już w sprzedaży
Radosław Mroczkowski na dłużej i z większą władzą
Wielki Turniej MM Łódź - wygraj roczny, dwuosobowy karnet do kina!

Napisz tekst, opublikuj zdjęcia i wygraj nawet 500 zł!

Każdy, kto opublikuje artykuł lub fotoreportaż w MMLodz.pl automatycznie weźmie udział w konkursie dziennikarstwa obywatelskiego. Redakcja MM co miesiąc wybierze autorów najlepszych prac i rozda nagrody pieniężne o łącznej wartości 500 zł.
dodaj artykułdodaj wpis do blogadodaj fotoreportażdodaj wydarzenie

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto