Wielkie święto śpiochów, blondynek i dinozaurów

Zobacz też: Światowy Dzień Toalety

Dwanaście miesięcy ma rok i każdy z nich ma nawet po kilkadziesiąt nietypowych świąt. Gdyby stosować się do nich rygorystycznie, to już od 12 marca moglibyśmy poszukać nowej pracy, jeśli nasz szef nie toleruje spania w Światowy Dzień Drzemki w Pracy.

Zaś w lutym urodziłoby się dużo dzieci, bo 28 maja mamy Dzień Bez Prezerwatywy. Patrząc na inne dni - nasza dieta ograniczyłaby się do budyniu, grzybów, naleśników, śliwek czy też picia mleka bądź taniego wina. A 31 grudnia mimo, że zimno to bylibyśmy skromniej ubrani, bo mamy Dzień Bez Bielizny.

Do tej listy "dziwnych", aczkolwiek arcyciekawych wydarzeń można dodać także 26 lutego. A kto w takim razie może dziś świętować? Łodzianie, którzy lubią spać, niekoniecznie w swoich łóżkach, mogą obchodzić Dzień Spania w Miejscach Publicznych. Panie, o których krążą dowcipy mają Dzień Pozdrawiania Blondynek. A ci, którzy lubią dinozaury mogą obchodzić Dzień Dinozaura.

Dzień Przytulania

Skąd takie zamiłowanie do nietypowych świąt? Psycholog Liana Kaczmarek podkreśla, że to wynika ze zwykłej potrzeby. Dostrzega w nich jednak pozytywny aspekt. - Ludzie lubią świętować, stąd wymyślają sobie jakieś okazje do tego. W taki sposób są w stanie poprawić sobie nastrój - stwierdza psycholog. - To może nas także podnieść na duchu podczas stanów depresyjnych - dodaje.

Psycholog zauważa także, że takie święta są raczej skierowane do młodego, dorastającego pokolenia. Zadziwiający jest jednak fakt, że te wydarzenia są po prostu absurdalne. - Chyba im bardziej jest coś absurdalnego, tym bardziej przyciąga uwagę. Poza tym takie wydarzenia mogą rozluźnić atmosferę w pracy - tłumaczy psycholog.

Iwonę Kosatkę, która jest blondynką, rozśmieszyło, kiedy zapytałam się, czy słyszała o Dniu Pozdrawiania Blondynki. - Myślę, że miło słyszeć o takim dniu, ale wolę tradycyjne święta - stwierdza. Taki dzień za to przypadł do gustu Anecie Duk. - Wreszcie czujemy się docenione, nie jesteśmy tymi typowymi blondynkami z kawałów - uśmiecha się młoda dziewczyna. 

A jak należy pozdrawiać blondynki, drążę dalej? - Najlepiej, jak blondynka pozdrawia blondynkę, bo z brunetkami to rywalizujemy - śmieje się Kosatka. - Blondynki powinny między sobą wysyłać specjalny kod - dodaje Ola Kaczmarek.

Pani Iwona natomiast z chęcią, uczciłaby Dzień Spania w Miejscach Publicznych, tylko święto przesunęłaby na inny termin, bo teraz jest za zimno. - Chciałabym się przespać na łące pełnej stokrotek, bo lubię przyrodę - rozmarzyła się. - A ja bym z chęcią położyła się koło pomnika Rubinsteina, bo on był taki romantyczny i lubił kobiety - zachwyca się Anna Piechura-Idzikowska. Za to o spaniu w miejscu publicznym nie myśli Aneta Duk. - Wolę jednak w domu, jakoś Dworzec Fabryczny mnie nie rajcuje - żartuje.

Ten, kto marzy jednak o drzemce na świeżym powietrzu, może położyć się koło Dino, czyli dinozaura na Piotrkowskiej, który też ma dziś święto. A czy ma swoich fanów? - Był taki czas, kiedy dinozaury królowały. Teraz może jest mniejsze zainteresowanie, ale to nie oznacza, że jak dzieci widzą u nas małego, kolorowego "dinka", to nie mają ochoty go kupić - mówi Danuta Urban, sprzedawczyni ze sklepu na Piotrkowskiej.

Dinozaury na pewno zyskały sympatię 8-letniego Kuby, który zaczął je zbierać, kiedy miał 5 lat. Teraz po prostu ma kolekcję, składającą się z ponad 60 figurek. - Małe dinozaury były dołączane do napojów, w formie jajek niespodzianek - opowiada pierwszoklasista. - Najbardziej lubię tyranozaura, bo jest wysoki, mięsożerny i potrafi polować - zachwala.

Kuba będzie obchodzi Dzień Dinozaura, wszystkie figurki zamierza rozłożyć na stoliku.

Współpraca przy artykule: Robert Zwoliński

Czytaj także:
- Dzień Wzajemnej Adoracji według kalendarza świąt nietypowych
- Dzień Singla

Zobacz też na MM Łódź