Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielka miłość w łódzkim zoologu

Magdalena Rubaszewska
Zbliża się wiosna, a to oznacza wybuch uczuć, a potem ciąż i porodów w łódzkim Ogrodzie Zoologicznym. Miłość na pewno dopadnie pary, które pozostają w wieloletnich związkach i wychowują kolejne pokolenia potomstwa.

Początek już nastąpił. Bella, kapucynka czubata, niańczy szóstego syna, którego ma z Ptysiem, swoim stałym partnerem. A Pani Zamojska i Duduś, czyli para sępów płowych, razem siedzą na gnieździe.

Czy będzie gorący romans?

Zgodny i trwały związek stworzyć niełatwo. U zwierząt miłość, seks, a potem wychowywanie młodych są zagadnieniem równie delikatnym i skomplikowanym, jak u ludzi. Musi zadziałać chemia, feromony czy, jak kto woli, jedno musi poczuć miętę przez rumianek do drugiego. Świadczy o tym historia niespełnionego romansu Tyci i Subalego, pary łódzkich lwów azjatyckich. Pomimo że byli z sobą przez trzy lata, to nic między nimi nie zaiskrzyło.

- Subali ma trudny charakter, słabo się socjalizuje. Nie ciągnęło go ani do Tyci, ani do ludzi. Nie nawiązał kontaktu z opiekunami - mówi Magdalena Janiszewska z łódzkiego zoo.

Spolegliwa Tycia przytulała się do wybranka, przymilała, ale on ją odtrącał. Wreszcie dyrekcja zoo powiedziała dość. Subali poszedł w odstawkę. Sprowadzono nowego kawalera, Maksimusa, półtorarocznego Anglika. Jest dużo młodszy od Tyci, która ma 5,5 roku. Jednak taki młodziak pewnie jej się spodoba. Jeszcze go nie widziała, ale poczuła i już tęsknie ryczy. Para nadal bowiem pozostaje w separacji. Maksimus musi najpierw oswoić się z nowym otoczeniem, potem dopiero pozna wybrankę. Subali wyjedzie do Hiszpanii. Może tam inna partnerka, z gorącym południowym temperamentem, rozgrzeje jego zimną szkocką krew.

Pani Zamojska też woli młodszego

Tycia nie jest jedyną samicą w zoo, która wybrała młodszego. 20-letnia Pani Zamojska (imię wzięło się stąd, że przywieziono ją z zamojskiego zoo), samica sępa płowego, przygruchała sobie 4-letniego Dudusia. Wolała go od drugiego samca. Jednak trudno jej się dziwić, bo ten jest trochę niewydarzony. Z powodu choroby skóry nie ma pełnego upierzenia, przez co stał się nieatrakcyjny. Pani Zamojska i Duduś od kilku tygodni przesiadują razem na gnieździe i pewnie coś z tego będzie.

Związek 17-letniej Belli i prawie dwa razy starszego od niej Ptysia, kapucynek czubatych, jest również dowodem na to, że miłość nie zna granic wieku. Choć początek pożycia nie był usłany różami. Trzy lata czekali na potomstwo, ale potem poszło jak z płatka i co rok, to prorok. Dochowali się sześciu "chłopaków". Najmłodszy, Cynamon, trzyma się jeszcze grzbietu matki. Widać, że w stadzie panuje harmonia, młode są wesołe, ruchliwe, dokazują, skaczą po konarach, zaczepiają się, przewracają. Albo skubią się, śpią przytulone do siebie. Jednak Ptyś czuwa, aby w rodzinie panował porządek. Gdy synowie zbyt się rozhulają, karci ich.

Z kolei owocem długoletniego pożycia Kory i Czubaryka, pary gwanako, są same córki. I w tym przypadku różnica wieku dobrze służy stadłu. Leciwy ojciec ma już 23 lata, podczas gdy Kora 13. Samiec powinien już odpocząć, a w stadzie przydałaby się świeża krew. Ale Czubaryk nie wybiera się w stan spoczynku. 8 miesięcy temu na świat przyszła jego szósta córka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto