Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew przygotowania do meczu z Jagą zaczął od strajku

Bogusław Kukuć
Jesienią Piotr Grzelczak (od lewej) był lepszy od Jarosława Laty i Jagiellonia przegrała 1:4
Jesienią Piotr Grzelczak (od lewej) był lepszy od Jarosława Laty i Jagiellonia przegrała 1:4 Krzysztof Szymczak
Po przegranym w fatalnym stylu 0:1 meczu w stolicy z Legią piłkarze Widzewa mieli w poniedziałek o godz. 17 rozpocząć przygotowania do sobotniego meczu z Jagiellonią w Białymstoku. Zawodnicy stawili się w budynku klubowym, ale nie wyszli na trening i rozeszli się do domów. Trenerzy udali się na boczne boisko i przynieśli sprzęt, przygotowany do zajęć. Piłkarze nie ukrywają, że powodem protestu są zaległości płacowe, jakie ma w stosunku do nich klub.

Przyczyny opóźnień wyjaśnia specjalne oświadczenie, wydane przez zarząd RTS Widzew Łódź SA. Dodajmy, że klub uregulował już zaległości premiowe za awans do ekstraklasy i sprawy dotyczą dwumiesięcznych wypłat.

**Czytaj więcej:

Piłkarze Widzewa strajkowali. Zarząd klubu chce ukarać zawodników.

**

Tym samym widzewiacy dołączyli do zawodników innych klubów, którzy strajkowali z powodu zaległości płacowych, np. Polonii Bytom. O tym, że był to incydent jednodniowy, świadczy fakt, że wczoraj odbyły się dwa treningi w siłowni i sali oraz, mimo złej pogody, na bocznym boisku. Na dziś zaplanowano jeden trening. W piątek Widzew ma wyjechać do Białegostoku, gdzie w sobotę o godz. 19.15 rozegra mecz z Jagiellonią.

Trener wicelidera Michał Probierz z pewnością będzie się starał za wszelką cenę wykorzystać stresy w obozie rywali i skutecznie zrewanżować się za porażkę w Łodzi 1:4. W przypadku wygranej Jagi i porażki Wisły w Gdańsku z Lechią, drużyna z Białegostoku miałaby tyle samo punktów co krakowski lider. W zespole łodzian nie zagrają zdobywcy goli z jesiennego meczu: Marcin Robak (strzelec dwóch bramek gra od zimy w Turcji), Mindaugas Panka (ukarany czwartą żółtą kartką w meczu z Legią) oraz zapewne Piotr Grzelczak (trener Czesław Michniewicz wpuszcza wychowanka Widzewa na boisko tylko na kilkuminutowe końcówki).

Dodatkowym straszakiem dla Widzewa jest przypomnienie, że mimo słabego startu do rundy rewanżowej, Jagiellonia ma imponujący bilans spotkań na modernizowanym stadionie miejskim: dziewięć zwycięstw, remis (ze Śląskiem 1:1) oraz porażkę (z Lechią 1:2).

W dziewięciu dotąd rozegranych meczach rundy rewanżowej Widzew nie zdobył gola w pięciu spotkaniach. Trzy z nich, na boiskach rywali, zakończyły się porażkami łodzian. W żadnym z tych spotkań drużyna z al. Piłsudskiego nie potrafiła odrobić nawet jednobramkowej straty. To jest jedna z przyczyn powrotu spadkowej zmory, nadciągającej nad Łódź.

Dlatego też z zazdrością oglądaliśmy, jak w ostatnim meczu 24. kolejki , czyli derbach Trójmiasta w Gdyni, Lechia potrafiła wyrównać na 2:2 , choć przegrywała jeszcze w 88 min 0:2. Bramki dla gdańszczan zdobyli w przedostatniej minucie Paweł Nowak i szóstej minucie doliczonego czasu gry Chorwat Luka Vućko. A przed laty podobne straty odrabiał zespół z charakterem. Nazywał się Widzew.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto