Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Widzew oszczędza: zostało już tylko pięciu obcokrajowców

Bogusław Kukuć
Brazylijczyk Dudu wyrobił sobie markę "superasystenta", ale był zbyt drogi dla Widzewa
Brazylijczyk Dudu wyrobił sobie markę "superasystenta", ale był zbyt drogi dla Widzewa Dziennik Łódzki
Widzew nie dostał licencji na grę w ekstraklasie. Wizerunek Widzewa został kolejny raz nadszarpnięty. Nie wszystko da się tłumaczyć dwumiesięcznym brakiem prezesa w Widzewie, po odejściu Marcina Animuckiegodo Ekstraklasy SA.

Widzew zalegał z wypłatami w stosunku do piłkarzy. Oficjalne protesty zawodników w tej sprawie kierowane do PZPN były źle widziane w Widzewie. Stały się jedną z przyczyn odmowy licencji przez Komisję Licencyjną.

Widzew problem zaległości rozwiązał dając karty zawodnicze w zamian za zrzeczenie się wynagrodzeń. Menedżerowie piłkarzy zaczynali nawet traktować taką sytuację jako typową w Widzewie. Nie szukali dla swoich podopiecznych klubu, gotowego zapłacić za transfer, lecz czekali aż zawodnik będzie "wolny", a więc znacznie tańszy.

Może takie postępowanie widzewskich działaczy było skutkiem nieudanego transferu Marcina Robaka do Turcji. Brak pieniędzy od tureckiego kontrahenta, po sprzedaży najskuteczniejszego strzelca, jest jedną z przyczyn finansowych kłopotów w Widzewie.

Widzew przyciśnięty do ściany przez Komisję Licencyjną PZPN musi pokryć długi i przyoszczędzić. W sukurs Widzewowi przy szła gdańska Lechia, która sfinalizowała transfer wypożyczonego zimą Sebastiana Madery.

Najbardziej widocznym posunięciem oszczędnościowym Widzewa była rezygnacja z piłkarzy zagranicznych. Kilku zawodników miało kłopoty z wywalczeniem miejsca nie tylko w podstawowym składzie Widzewa, ale nawet w meczowych osiemnastkach. Inni odgrywali ważne role w drużynie, jak Ugo Ukah, Dudu, Mindaugas Panka, ale byli zwyczajnie zbyt drodzy. W obecnej kadrze jest już tylko pięciu zawodników spoza Polski.

Przedłużono właśnie kontrakty z pozyskanym latem Nigeryjczykiem Princewillem Okachim i Tunezyjczykiem Mehdi Ben Dhifallah, który dołączył do zespołu w tym roku i w dziewięciu meczach, jakie rozegrał, zdobył 4 bramki (najwięcej obok Przemysława Oziębały). Prócz tego duetu nadal widzewiakami są wszechstronny Hachem Abbes (operujący dobrze lewą nogą Tunezyjczyk może grać na lewej obronie, stoperze i w drugiej linii), Czarnogórzec Veljiko Batrović oraz Tunezyjczyk Ben Radhia. Ten ostatni leczył uraz i miał straconą wiosnę.

Widzew skończył rozgrywki na jedenastym miejscu. Na może nawet na lepszą lokatę może liczyć zespół w składzie: Mielcarz - Bartkowski, Duda, Bieniuk, Broź - Mroziński, Abbes - Okachi, Mariusz Stępiński, Kaczmarek - Ben Dhifallah, wsparty Patrykiem Stępińskim, Oziębałą, Batroviciem, Rybickim, Matusiakiem. To niezłe połączenie rutyny z młodością i znów najmłodsza drużyna ekstraklasy.

A przecież mający rozeznanie w polskim futbolu młodzieżowym i potrafiący pracować z młodymi zawodnikami Radosław Mroczkowski zapowiedział, że do 24 maja w trzech meczach kontrolnych podda próbie kilku utalentowanych kandydatów.

We wtorek o godz. 13 w ośrodku piłkarskim w Gutowie Widzew rozegra sparing z Wisłą Kraków.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto