W roli faworyta na boisko wybiegła drużyna gospodarzy. Po zwycięstwach z mistrzem oraz wicemistrzem minionego sezonu oczekiwania przed meczem były wysokie. Zarówno na murawie, jak i na trybunach nastroje były bardzo pozytywne.
Mocny początek
Widzewiacy już w pierwszej minucie spotkania mieli świetną okazję do zdobycia bramki, jednak nieczysto uderzył Ban Dhifallah. Goście odpowiedzieli kilkoma strzałami zza pola karnego oraz stuprocentową akcja sam na sam zmarnowaną przez Miroslava Bożoka.
W 27. minucie padła pierwsza i jak się później okazało jedyna bramka w tym meczu. Po dograniu z rzutu rożnego do piłki doszedł Łukasz Broź jednak piłka nie znalazła drogi do bramki Stachowiaka. Czujnością w polu karnym wykazał się jednak młodziutki Alex Bruno, który pewnym strzałem pokonał bramkarza GKS-u. Tak ekspresyjnej radości po strzeleniu bramki stadion Widzewa już dawno nie widział. Bełchatowianie przed końcem pierwszej połowy mieli kolejną dobrą sytuacje do pokonania Mielcarza, jednak Bożok tym razem trafiał w słupek.
Druga połowa całkowicie różniła się od pierwszej. Do 45. minuty na boisku aż kipiało od emocji, walki i ciekawych akcji. Po przerwie tempo spotkania zupełnie siadło. Na szczęście na trybunach nadal panowała dobra atmosfera i nieustający doping.
**
Emocje na koniec meczu**
Mimo trwającego protestu teoretycznie najwierniejszych kibiców "spod zegara", stadion rozbrzmiewał najróżniejszymi przyśpiewkami. Podczas gdy na trybunach zabawa trwała w najlepsze, na murawie robiło się coraz groźniej pod bramką Widzewa. Szybko upływający czas był przeciwnikiem bełchatowian, którzy za wszelką cenę starali się doprowadzić do remisu.
Końcówka meczu była nerwowa, gdyż goście całkowicie zdominowali grę. Na szczęście dla gospodarzy nie przekładało się to na dogodne sytuacje do zdobycia wyrównującej bramki. GKS walczył, jednak nie miał pomysłu na przedarcie się w pole karne Mielcarza. Mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem Widzewa.
Czytaj też:
- Klubowa gadżetomania: Od majtek po żel pod prysznic [zdjęcia]
- Futbol Factory po łódzku: ŁKS nie czyta ksiażek, a Widzew ma buty na rzepy [zdjęcia]
- "Dzieciaki Mroczkowskiego" ograły wicemistrzów Polski [zdjęcia]
Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?