Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wiceprezydent Banaszek kontra radni SLD

Monika Pawlak
Radny Łukasz Magin (PO) wolał lekturę prasy od drogowych sporów
Radny Łukasz Magin (PO) wolał lekturę prasy od drogowych sporów fot. Krzysztof Szymczak
Mocno iskrzyło w środę między radnymi SLD i wiceprezydentem Arkadiuszem Banaszkiem, odpowiedzialnym m.in. za drogi. Do starcia doszło podczas debaty o tym, dlaczego drogowcy zwlekają z tegorocznymi remontami.

Temperaturę dyskusji, już na starcie, podniósł radny Piotr Bors (SLD), który chciał adresować pytania do Krzysztofa Pacholskiego, dyrektora Zarządu Dróg i Transportu, którego na sesji... nie było.- Dyrektor jest jak yeti. Wszyscy wiedzą, że jest, ale nikt go nie widział - mówił radny Bors.

Tomasz Kacprzak, szef Rady Miejskiej, upomniał radnego, by ten nie obrażał urzędników. Bors przeprosił i zadał swoje pytania. A po nim zaczęła pytać Małgorzata Niewiadomska-Cudak. Drążąc temat remontu ul. Rudzkiej, zrobiła aluzję do tego, że Arkadiusz Banaszek pochodzi z Warszawy.

- Czy pan prezydent zna topografię miasta? Wie, gdzie jest Rudzka? - pytała radna.- Rozumiem sarkazm - ripostował Banaszek. - Od sześciu lat jeżdżę po Łodzi, nie potrzebuję mapy ani nawigacji. Wiem, gdzie jest Rudzka, byłem tam kilka dni temu.

W obronie Banaszka stanęła prezydent Hanna Zdanowska, która wypomniała radnym, że rok temu, kiedy wiceprezydentem odpowiedzialnym za drogi był Dariusz Joński z SLD, nie drążyli tak remontu ul. Rudzkiej.

Kolejne - znacznie ostrzejsze - spięcie sprowokowała radna Ewa Majchrzak, wypytująca o remont ul. Rojnej. Poprosiła o odpowiedź wiceprezydenta Banaszka. Stwierdził, że nie potrafi udzielić merytorycznej odpowiedzi, ale zrobi to wicedyrektor od inwestycji.

Do dyskusji włączyła się prezydent Zdanowska, która zarzuciła poprzednim władzom miasta opóźnienia w realizacji remontu Rojnej. Ale Banaszek nie wytrzymał: - Jeżeli chcą tak państwo radni przeciągać te sprawy, to proszę o skierowanie wniosków na piśmie do mnie i Zarządu Dróg - rzucił wyraźnie rozeźlony.

- Traktuję tę odpowiedź jak arogancję - radna Majchrzak nie kryła wściekłości. - Pan Banaszek jest urzędnikiem, nie prezydentem i nie ma prawa dyktować radnym, co mają robić! Tomasz Kacprzak wytłumaczył, że radni mają prawo pytać. Dodał, że po to jest w porządku obrad sesji punkt "informacja prezydenta o remontach dróg".

Do głosu zgłosił się radny SLD Jarosław Berger, ale pytania nie zadał. Dlaczego? - Chciałbym zapytać, jak wiceprezydent Banaszek ocenia dyrektora Zarządu Dróg, ale już sześć razy pan prezydent mówił nam "dziękuję", a później "strzelił focha" i kazał nam pisać pisma, więc pytań nie mam - wyjaśnił radny Berger.

Arkadiusz Banaszek odpowiadał jeszcze na pytania, ale już spokojniej. A na koniec - przeprosił.- Chciałbym przeprosić, jeżeli ktoś odebrał moje wystąpienie jako aroganckie albo że "strzeliłem focha" - powiedział. - Jestem osobą młodą i dosyć ambitną. Nauczyłem się, że już nigdy więcej nie będę proponował pisemnego złożenia wniosku przez radnych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto