Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Warszawa: Komendant policji zamieszany w brutalne zabójstwo biznesmena?

Spoza miasta
Spoza miasta
Komendant jednego z warszawskich komisariatów jest podejrzewany ...
Komendant jednego z warszawskich komisariatów jest podejrzewany ... arch. MM
Komendant jednego z warszawskich komisariatów jest podejrzewany o morderstwo biznesmena, którego ciało poćwiartowano i spalono w lesie.

Zlikwidowali posterunek policji na Dąbrowie. Mieszkańcy protestują

- Mogę tylko potwierdzić, że w związku z zabójstwem Dariusza S. zatrzymano wczoraj (24 marca) dwie osoby, jednak nie postawiono im jeszcze zarzutów. Jedną z tych osób jest funkcjonariusz policji - mówi portalowi mmwarszawa.pl Renata Mazur z praskiej prokuratury okręgowej.

Komenda Stołeczna Policji potwierdza, że zatrzymanym funkcjonariuszem jest 42-letni komendant jednego z warszawskich komisariatów. Ustalono, że był ostatnią osobą widzącą Dariusza S. żywego, obaj mężczyźni znali się i mieli powiązania finansowe. Przełożony zatrzymanego na podstawie przedstawionych dowodów podjął decyzję o zawieszeniu policjanta oraz wszczęciu postępowania dyscyplinarnego.

Policjanci z Wydziału Terroru Kryminalnego i Zabójstw KSP zatrzymali także 41-letniego Piotra M., który mógł pomagać funkcjonariuszowi. Ponadto ustalili świadków mogących mieć związek z zabójstwem. Zostali oni przewiezieni na komendę, gdzie ich przesłuchano.

Dariusz S., biznesmen z Legionowa, zaginął 11 lutego. Tego samego dnia żona przedsiębiorcy poinformowała o zaginięciu policję. Poszukiwania nie przynosiły efektu.

16 marca pod Legionowem na teren prywatnej posesji pies przyniósł ludzką rękę. Właściciele zgłosili to natychmiast policji. Funkcjonariusze zabezpieczyli cześć ciała i przeprowadzili oględziny. Przeszukano również okolicę. Stwierdzono, że ręka pochodzi od mężczyzny w wieku ok. 45 lat. Sprawdzono linie papilarne, które jednak nie figurowały w policyjnych kartotekach.

18 marca w lesie pod Legionowem odnaleziono pofragmentowane części ludzkiego ciała, które były w dużym stopniu spalone. Okazało się, że ciało należy do mężczyzny, którego poszukiwano od lutego. - Zwłoki były spalone - mówi MM-ce Renata Mazur. Prokuratura dla dobra śledztwa i zaplanowanych działań nie potwierdza doniesień mediów, jakoby w ciele Dariusza S. tkwiły kule. - Sekcja pokazała, że niewątpliwie było to zabójstwo - dodaje Mazur.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto