Wandal pomazał pomnik jednorożca w Łodzi. Policja szuka sprawcy. Monitoring nie pomoże w poszukiwaniach

Pomnik jednorożca w Łodzi padł ofiarą pseudo-grafficiarza. Na cokole, na którym japoński artysta Tomohiro Inaba umieścił mityczne zwierze, jest napis "Fanki" (można domyślać się, że to pseudonim wandala).

Nasz fotoreporter wykonał zdjęcia umazanego monumentu w czwartek (26 grudnia) wieczorem. Ale Marcin Hencz, miejski radny, już w pierwszy dzień Bożego narodzenia zauważył, że jednorożec padł ofiarą wandala.

Jak poinformował nas jeden z Czytelników, cokół pomazany został jeszcze przed świętami.

Właściciel wartej ok. 400 tys. konstrukcji to Urząd Miasta Łodzi.

W piątek (27 grudnia) otrzymaliśmy stanowisko Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

"Policjanci z I Komisariatu w Łodzi z własnej inicjatywy podjęli czynności w kierunku wykroczenia 63a kw. czyli bezprawnego umieszczenia napisu. Jest to wykroczenie zagrożone karą ograniczenia wolności lub grzywny. W tej sprawie przyjęliśmy zawiadomienie, przeprowadziliśmy oględziny a także będziemy ustalać okoliczności powstania napisu. Funkcjonariusze będą również analizować zapisy monitoringów w celu identyfikacji osób odpowiedzialnych za wykroczenie. Apelujemy również do ewentualnych świadków o kontakt z I Komisariatem w Łodzi przy ulicy Sienkiewicza 28/30 lub telefonicznie 42 665 14 00."

- poinformował nadkom. Adam Kolasa z zespołu prasowego KWP w Łodzi.

Ale zapisy z kamer na wiele się nie przydadzą. Jak opowiedział nam w piątek Waldemar Walisiak, naczelnik Wydziału Monitoringu w Straży Miejskiej w Łodzi, urządzenie zamontowane na budynku przy ul. Piotrkowskiej 152 akurat nie obejmuje umazanego boku cokołu. Strażnicy przejrzeli już nagrania z ostatnich dziesięciu dni, jednak nie okazały się one przydatne dla ustalenia, kto jest sprawcą aktu wandalizmu (m.in. z powodu mglistej pogody).