Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W sądzie w Łodzi zaczął się proces w sprawie brutalnego zabójstwa w Łowiczu. Zaskakująca wolta oskarżonego

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Skakał po głowie i kopał po całym ciele?
Skakał po głowie i kopał po całym ciele? wp
Proces 40-letniego Łukasza K., któremu prokuratura zarzuca zabójstwo Mariusza C. w Łowiczu, zaczął się w poniedziałek 15 listopada w Sądzie Okręgowym w Łodzi.

Oskarżony zaskoczył wszystkich w sądzie. A to dlatego, że w śledztwie utrzymywał, że nie brał udziału w zdarzeniu i że w dniu zabójstwa był poza Łowiczem. Tymczasem w sądzie oznajmił, że jednak brał udział w pobiciu Mariusza C., ale zaznaczył, że nie chciał go zabić. Dodał, że jest mu przykro i przeprosił rodzinę zabitego.

Brutalnie zaatakował pokrzywdzonych?...

Do tragedii doszło późnym wieczorem 4 marca 2017 roku w Łowiczu. Według prokuratury, oskarżony robił zakupy w sklepie przy ul. 3 Maja, co zostało utrwalone na nagraniach z monitoringu. Następnie udał się w stronę przejazdu kolejowego, gdzie brutalnie zaatakował Mariusza C. i Tomasza O. Świadkiem bijatyki był m.in. Szymon F. jadący tamtędy autem. Zatrzymał się. Zaczął trąbić, zaś przez opuszczoną szybę wezwał agresora, aby przestał bić Mariusza C.

Daremnie. Łukasz K. dalej pastwił się nad Mariuszem C. - skakał mu po głowie i kopał go po całym ciele. Następnie uderzył Tomasza O. tak silnie, że ten przewrócił się i stracił przytomność. Jednak przeżył. W przeciwieństwie do Mariusza C., który doznał ciężkich obrażeń i zmarł po dwóch dniach.

... czy został przez nich sprowokowany?

Tymczasem Tomasz K. przedstawił w sądzie swoją wersję wydarzeń. Na wstępie zaznaczył, że był wtedy załamany psychicznie, ponieważ miesiąc wcześniej rzuciła go żona. Wieczorem 4 marca 2017 roku w rejonie baru i nasypu kolejowego w Łowiczu natknął się na dwóch nieznanych, pijanych mężczyzn, którzy byli agresywni i wulgarni wobec niego. Jeden z nich miał go uderzyć pięścią w twarz, tak że wypadły mu cztery sztuczne zęby z protezy.

-Jeden z tych mężczyzn zachodził mi drogę i zmuszał mnie do bicia. Gdy go uderzyłem pięścią w twarz, to przewrócił się na ziemię. Podbiegłem do niego i uderzyłem go dwa razy pięścią. Leżąc złapał mnie za lewą nogę i nie chciał puścić. Dlatego kopnąłem go dwa razy w twarz. Dopiero wtedy puścił. Ściągnąłem go z ulicy, aby nic mu się nie stało, i położyłem na trawie koło baru. Następnie oddaliłem się – zeznał Łukasz K.

Gdy sędzia Marek Chmiela zapytał go, czy skakał po głowie pokrzywdzonego, oskarżony zaprzeczył.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W sądzie w Łodzi zaczął się proces w sprawie brutalnego zabójstwa w Łowiczu. Zaskakująca wolta oskarżonego - Dziennik Łódzki

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto