Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Realu zabrali kupującemu kartę płatniczą

(kz)
Wojciech Kurczewski uważa, że pracownicy hipermarketu przez złośliwość zabrali i zniszczyli jego kartę. Od dyrektora Reala żąda co najmniej przeprosin.
Wojciech Kurczewski uważa, że pracownicy hipermarketu przez złośliwość zabrali i zniszczyli jego kartę. Od dyrektora Reala żąda co najmniej przeprosin. fot. Łukasz Kasprzak
Kasjerka w hipermarkecie Real, znajdującym się w Manufakturze, zabrała klientowi Wojciechowi Kurczewskiemu bankową kartę płatniczą. Potem na jego oczach przecięto ją nożyczkami. Zrobiono to bezprawnie.

- Zostałem bez możliwości pobrania pieniędzy z konta, bo mój bank pobiera wysoką opłatę za wypłatę z kasy. Nie mam też możliwości wzięcia pieniędzy z bankomatu. Same kłopoty na święta - denerwuje się pan Wojciech.

Do zniszczenia karty doszło w niedzielę, gdy klient płacił za puszkę kawy. - W chwili, gdy podawałem ją kasjerce, powiedziałem, że karta jest lekko nadgięta i proszę, by ostrożnie przeciągnęła ją przez terminal - mówi mężczyzna. - Ale kasjerka mocno wygięła kartę tak, że ją prawie złamała i... odmówiła jej użycia. Zdenerwowałem się i wówczas pojawili się pracownicy ochrony. Jeden z nich zabrał kartę i zaczął odchodzić od kasy. Dogoniłem go, a on nożyczkami, na moich oczach przeciął ją i dał mi... protokół zatrzymania przedmiotu.

Mężczyzna uznał, że pracownik hipermarketu przywłaszczył i zniszczył jego własność. Wezwał policję, ale funkcjonariusze mogli już tylko spisać notatkę ze zdarzenia.

- Na protokole zatrzymania karty jest napisane, że zabrano mi ją, gdyż karta była pęknięta. A przecież wszędzie nią płaciłem i wypłacałem pieniądze. A oni nawet jej nie sprawdzili - denerwuje się klient, który W środę złożył oficjalną skargę do dyrekcji Reala.

- Nasza kasjerka postąpiła prawidłowo, nie realizując płatności kartą uszkodzoną. Zgodnie z procedurami obsługi kart i bezpieczeństwem obrotu kartowego, sprzedawcy nie wolno jest przyjmować zapłaty kartami uszkodzonymi np. złamanymi lub przeciętymi, ani też zawierającymi poprawki (np. w podpisie okaziciela) - wyjaśnia Grzegorz Nowak z biura prasowego Reala. - Jeżeli stopień uszkodzenia karty jest znaczny, sprzedawca zobowiązany jest do zabezpieczenia karty, a następnie kontaktu z bankiem. Z przykrością stwierdzam, że nasz pracownik w tej sytuacji nie powinien niszczyć karty klienta, a jedynie zatrzymać ją do wyjaśnienia. Serdecznie przepraszamy za kłopot, jaki sprawiliśmy.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto