Łodzianie nadal niechętnie korzystają ze znacznie droższych świetlówek energooszczędnych, dlatego wykupują na zapas ze sklepów najtańsze żarówki. W poniedziałek brakowało ich w markecie budowlanym w Porcie Łódź.
- Przez ostatni tydzień wyprzedaliśmy wszystkie najtańsze (1,28 zł) 75-watowe - mówi Robert Głowa, sprzedawca. - Droższe (1,55 zł) jeszcze są.
Najtańsze ich zamienniki to halogeny, w cenie około 6 zł. Za świetlówki energooszczędne trzeba zapłacić minimum 10 zł.
- Zwykłe żarówki niewiele kosztują, pasują do większości kloszy i mają ciepłą barwę światła - mówi Zdzisław Andrzejczak, który kupował w poniedziałek na zapas kilkanaście sztuk 75-watowych. - Wycofywanie ich ze sprzedaży to głupota. Jak długo się da, to będę z nich korzystał.
Natomiast Jacek Abramczyk, choć w niektórych miejscach w domu korzysta ze świetlówek energooszczędnych, to przyznaje, że nadal choćby w żyrandolu używa zwykłych żarówek.
Rok temu zakaz wprowadzania do obrotu objął żarówki mające 100 watów i więcej. Nadal kupić je można w małych sklepach. Nie ma ich już jednak w marketach, gdzie w ich miejsce wprowadzono tzw. żarówki wstrząsoodporne (mają wzmocniony żarnik). Kosztują ponad 3 zł, a opakowaniach jest informacja, że można je stosować jedynie w lampach warsztatowych i sygnalizatorach świetlnych. Od niedawna markety sprzedają też żarówki wstrząsoodporne o mocy 75 watów.
Od września przyszłego roku zakaz wprowadzania do obrotu obejmie żarówki 60- watowe, a od 2012 roku 40- i 25-watowe.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?