Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Łodzi spada liczba zatruć dopalaczami

Marcin Bereszczyński
Dopalacze były powodem zatruć setek mieszkańców Łodzi. Na szczęście statystyki tych zatruć zaczynają się poprawiać
Dopalacze były powodem zatruć setek mieszkańców Łodzi. Na szczęście statystyki tych zatruć zaczynają się poprawiać Krzysztof Kapica/Polska Press
Zakład Toksykologii Instytutu Medycyny Pracy notuje coraz mniej pacjentów zatrutych dopalaczami. Wiele wskazuje, że 2017 rok będzie dla Łodzi przełomowy, bo wreszcie zacznie zmniejszać się liczba osób przyjmowanych na toksykologię po zażyciu dopalaczy.

Do 5 lipca zarejestrowano w Łodzi 295 przypadków zatruć dopalaczami. Przez cały ubiegły rok przyjęto 894 zatrutych pacjentów. Jeśli tendencja się utrzyma, to w całym 2017 roku liczba zatruć nie przekroczy 600 przypadków. Dla porównania, w 2015 roku zanotowano 757 zatruć, w 2014 roku było 495 takich przypadków, a w 2013 roku było ich 234.

- Wierzę, że spadek liczby ostrych zatruć to efekt większej świadomości łodzian o negatywnych skutkach dla zdrowia po sięgnięciu po dopalacze - mówi Szymon Kostrzewski, zastępca dyrektora Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych UMŁ. - Dostęp do dopalaczy nadal istnieje, ale głośne działania ze strony miasta mogą go powstrzymać. Zobaczymy, czy spadek liczby zatruć dopalaczami utrzyma się i będzie długofalowy.

Z danych magistratu wynika, że do połowy ubiegłego roku zanotowano ok. 500 przypadków zatruć dopalaczami. Tegoroczne półrocze wiąże się z 40-procentowym spadkiem takich zdarzeń.

Jednocześnie trwa batalia o zaostrzenie sankcji związanych z produkcją, handlem, a nawet posiadaniem dopalaczy. Przygotowany przez posłów PO projekt ustawy zakłada, żeby karać osoby wprowadzające dopalacze do obrotu pozbawieniem wolności od 2 do 12 lat. Kto rozdaje dopalacze musiałby liczyć się z karą więzienia do 3 lat, a jeśli są to znaczne ilości dopalaczy, to kara ma wynosić od 6 miesięcy do 8 lat. Jeśli ktoś będzie rozprowadzał dopalacze w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, to ma mu grozić do 10 lat więzienia. Właściciel pubu lub dyskoteki, który wie o dystrybucji dopalaczy w jego lokalu, ale nie powiadomi o tym służb, musi liczyć się z karą do 2 lat więzienia. Za posiadanie dopalaczy będzie można dostać 2 lata więzienia, a jeśli to znaczna ilość, to nawet do 10 lat.

Do tej pory walka z dopalaczami polegała na spisaniu katalogu zakazanych substancji, ale ciągle pojawiały się nowe, które znów trzeba było delegalizować.

- Nie możemy wyeliminować z rynku substancji, które np. wchodzą w skład syropu ratującego zdrowie, ale w innej konfiguracji mogą być dopalaczem. Stąd pomysł, aby dopalacze traktować jak narkotyki, a ich rozpowszechnianie jak przestępstwo - mówi łódzka posłanka Małgorzata Niemczyk (PO). - Mam nadzieję, że projekt tej ustawy jest na tyle ważny, że zostanie przyjęty ponad podziałami politycznymi.


Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 3 - 9 lipca 2017 roku

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto