12 maja mężczyzna chodził po okolicy ul. Narutowicza ze swoim kotem. Zwierzę weszło przez niezabezpieczone okno do opuszczonej piwnicy. Właściciel podążył za kotem i natknął się na leżące w pomieszczeniu ciało.
- Ciało było w takim stanie rozkładu, że bez sekcji zwłok nie uda się określić płci - mówi Joanna Kącka, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi - Przypuszczamy, że leżało ono w tym miejscu co najmniej od pół roku. Według jednej z badanych przez nas hipotez była to osoba bezdomna, która weszła do pomieszczenia zimą i zamarzła.
Na miejscu zdarzenia nie znaleziono jakichkolwiek przedmiotów czy śladów mogących świadczyć o tym, że w sprawę zamieszane były osoby trzecie.
Zobacz inne artykuły Na sygnale na MMLodz.pl
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?