Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Łodzi przeżyłem najlepsze i najgorsze chwile - mówi Żenia Radionow

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
W Łodzi przeżyłem najlepsze i najgorsze chwile - mówi Żenia Radionow
W Łodzi przeżyłem najlepsze i najgorsze chwile - mówi Żenia Radionow Fot. Adrian Mielczarski/GKS Bełchatów
W styczniu tego roku Ukrainiec Jewhen Radionow pożegnał się z ekstraklasowym wówczas ŁKS Łódź i przeszedł do pierwszoligowej Puszczy Niepołomice.

Obecnie oba kluby grają na zapleczu PKOEkstraklasy. Uwielbiany przez fanów ŁKS Żenia nie ukrywa, że śledzi poczynania drużyny trenera Wojciecha Stawowego. - Miło wspominam Łódź, klub, samo miasto, tu przeżyłem najlepsze i najgorsze chwile - mówi Jewhen Radionow. - Wykonałem swoją misję, ale mogłem tam jeszcze być, pomóc zespołowi. Odszedłem, ale zadecydowały o tym względy pozaboiskowe. To prawda, chwile rozstania z ŁKS były dla mnie bardzo ciężkie, ale to już historia, odnalazłem się w Niepołomicach, choć to klub funkcjonujący zupełnie inaczej, niż mój poprzedni. Czuję się tu dobrze, zaufano mi, regularnie gram, strzelam gole, odżyłem. Co sądzę o postawie ŁKS jesienią? Śledzę wyniki drużyny, bo trudno byłoby inaczej. Nie widziałem jednak meczów łodzian. Na początku sezonu sprzyjało im wszystko, nawet pogoda, wygrywali mecz za meczem, a to ich napędzało. Potem gra zaczęła się sypać, wyniki były fatalne, brakowało nawet szczęście. Zbawieniem dla nich było jak najszybsze zakończenie rundy jesiennej. Przerwa jest ŁKS bardzo potrzebna. Zimą zapewne się wzmocnią i będą walczyć o ekstraklasę, a nie są bez szans.
Jewhen Radionow przyznaje, że często spotyka się z propozycją fanów ŁKS, aby wrócił do klubu z alei Unii 2. - Nie, teraz już nie, moje miejsce jest w Niepołomiacach.Były ełkaesiak ma za sobą niezwykle ciężką jesień.Jesienią wystąpił w dziewięciu pierwszoligowych meczach, w których strzelił trzy gole. Dorobek mógł być bardziej okazały, ale na drodze stanął koronawirus. - Zakażenie przechodziłem bardzo ciężko - mówi piłkarz. - Przez około tydzień miałem bardzo wysoką gorączkę, to były bardzo nieprzyjemne chwile. Człowiek zostaje wówczas sam z sobą, ze swoimi myślami, bo nie ma co liczyć na przyjazd lekarza, jedynie konsultacje telefoniczne. Na szczęście w stałym kontakcie był ze mną lekarz klubowy. Po wyjściu z zakażenia byłem kompletnie wypluty, dla sportowca wrócić do normalnych treningów to katastrofa, bo sił brakuje, do tego duże zmiany w płucach. Udało mi się wystąpić w meczu ostatniej kolejki w Bełchatowie i nawet strzeliłem gola, to była dla mnie ogromna nagroda. Teraz czekam na święta, a spędzę je z najbliższymi, w gronie rodzinnym. ą

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W Łodzi przeżyłem najlepsze i najgorsze chwile - mówi Żenia Radionow - łódzkie Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto