- Trudno jednoznacznie określić, czy 20-milionowym sprzętem była pralka, zmywarka czy suszarka, bo wszystkie te urządzenia trafiają do jednej bazy, w której są sumowane - mówi Aleksandra Wójt, kierownik projektu ds. komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej w łódzkim BSH. - To właśnie w niej licznik wskazał teraz 20 mln.
Sprzęt z jubileuszowej partii produkcyjnej nie trafił, jak zazwyczaj na eksport, czyli do Niemiec, Skandynawii, Francji, Hiszpanii czy Portugalii, ale został podarowany łódzkiemu ośrodkowi Caritas oraz Świetlicy Środowiskowej Sióstr Urszulanek.
- Gdybyśmy dziś ustawili wszystkie te 20 mln urządzeń obok siebie, to rozciągnęłyby się one na 12 tys. kilometrów, docierając z Łodzi aż do Australii. Jeśli tempo produkcji zostanie utrzymane, to po kolejnych 17 latach będziemy mieli 28 tys. km i w ten sposób zatoczymy koło dookoła świata - mówi Winfried Seitz, obecny na uroczystości członek zarządu BSH w Monachium.
BSH pojawił się w Łodzi w 1994 r. Zaczynał od montowni przy ul. Brzezińskiej. Wtedy wytwarzano 40 urządzeń na zmianie. W 1998 r. powstała pierwsza fabryka, w której produkowano pralki, w 2002 r. - fabryka zmywarek, a w 2005 r. - fabryka suszarek do ubrań. Dziś łódzki BSH zatrudnia około 1,4 tys. osób i wytwarza 2 tys. urządzeń na zmianie.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?