Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"W ciemności" - film prawdziwy [recenzja]

Przemek Dana
Przemek Dana
mat. prasowe
Czy film o bohaterze powinien pomijać niewygodne fakty z jego życia? Twórcy "W ciemności" wyszli z założenie, że nie. Dzięki temu widz jest przekonany, że ta historia wydarzyła się naprawdę.
Zobacz ZDJĘCIA z prapremiery filmu "W ciemności"

Filmów o Holokauście czy relacjach polsko-żydowskich w czasie II Wojny Światowej powstało wiele. "W ciemności" - w zamyśle Agnieszki Holland - chociaż opowiada prawdziwą historię Polaka, który uratował grupę Żydów, ukrywając ich w kanałach, jest jednak głównie filmem o człowieku, który jest postawiony w ekstremalnej sytuacji. I dotyczy to zarówno tego, który ratuje, jak i tych, którzy zawdzięczają mu życie.

O filmie "W ciemności"

Leopold Socha (Robert Więckiewicz) pracuje jako kanalarz. Nie jest jednak prawowitym obywatelem, a raczej drobnym złodziejaszkiem, do tego nie lubi Żydów. Przypadkowo okazuje się, że może im pomóc przetrwać wojnę. Decyduje się to zrobić, ale nie dlatego, że tak dyktuje mu sumienie. Ukrycie grupy Żydów w kanałach traktuje jako sposób na zarobienie pieniędzy i to dużych.

Gdy getto we Lwowie zostaje zlikwidowane i zaczyna się poszukiwanie ocalonych, a każdemu, kto ukrywa Żydów grozi śmierć, Socha musi podejmować coraz to trudniejsze decyzje. Pieniądze, jakie otrzymuje od ocalonych, okazują się nie tak duże, a na dodatek może sprowadzić tragedię na swoją rodzinę i najbliższych.

"W ciemności", czyli studium człowieka pogubionego

Wojna, a co za tym idzie czyhająca na każdym kroku śmierć, już sama w sobie jest sytuacją ekstremalną. Co zrobić, jak postąpić, co jest dobre, a co złe - tutaj nie ma prostych wyborów. Agnieszka Holland pokazuje "W ciemności", że takie dylematy ma nie tylko bohater, ale wszyscy - począwszy od jego rodziny, przyjaciół, pani w sklepie, a na samych ratowanych Żydach kończąc.

To jest właśnie najmocniejsza strona filmu. Widz nigdy nie wie, co się za chwilę wydarzy, bo człowiek w zagrożeniu zachowuje się irracjonalnie. Jedni zaczynają heroiczną walkę, by pomóc, inni za wszelką cenę, bez względu na konsekwencje chcą przeżyć. "W ciemności" ci źli (jeśli w ogóle w czasie wojny można tak łatwo oceniać w kategoriach dobry-zły), to nie tylko Niemcy. Tutaj kradną, są egoistami i porzucają swoich najbliższych także bohaterowie wyznania mojżeszowego. Nawet epizody z panią w sklepie i przedsiębiorcą, u którego pracują zamknięci w obozie Żydzi, pokazują, jak wojna potrafi jednym przetrącić kręgosłup moralny, a w innych zrodzić siłę, o którą pewnie sami siebie nie podejrzewali.

Agnieszka Holland z mistrzowską precyzją dawkuje widzowi te emocje. Nie ma niepotrzebnych, przegadanych scen czy na siłę podkręcanego dramatyzmu. Kamera, która w ciemnościach kanałów podąża za bohaterami, daje poczucie, że jesteśmy ich blisko, śledzimy to ekstremalne życie i dylematy z nim związane. Dlatego "W ciemności" ogląda się w ciągłym napięciu, jak najwyższej klasy thriller.

Przeczytaj inne

recenzje

:

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:

Łódź oświetlona na święta

Rozebrani, łódzcy rugbyści

Mercedes za milion złotych
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto