Basen zamiast stawu
- Unia Europejska odchodzi od organizowania kąpielisk na ciekach wodnych, a nasze kąpieliska są właśnie na ciekach. Jeśli zaostrzą się przepisy, tradycyjne kąpieliska staną się bezużyteczne - mówi Janusz Kopeć, dyrektor MOSiR.
Dlatego rozważa budowę przy plaży basenów. Mają być jak najprostsze: odkryte, bez podgrzewania wody, zasilane studniami głębinowymi z prostym systemem filtrowania wody. Mają być czynne jedynie w sezonie letnim.
Zaletą basenów ma być to, że nie zagrożą im kwitnące często w łódzkich zbiornikach glony. W niektórych sezonach z powodu glonów kąpieliska są zamknięte nawet przez kilka tygodni.
- Rozmawialiśmy już na ten temat z prezydentem Krzysztofem Piątkowskim.Prosił, by zorientować się jakie będą koszty przedsięwzięcia - relacjonuje dyrektor Kopeć.
Wstępnie koszty wybudowania basenów MOSIR oszacował na około 700 tys. złotych, koszty filtrowania wody to dodatkowe co najmniej 400 tys. złotych
- To na razie jedynie pomysł. Trudno powiedzieć, kiedy baseny miałyby powstać - zastrzega dyrektor.
Pomysł budowania basenów krytykuje prof. Maciej Zalewski, biolog z Uniwersytetu Łódzkiego zaangażowany w prowadzony już drugi rok unijny projekt ekohydrologicznej rekultywacji zbiorników rekreacyjnych Arturówka.
- Unia Europejska na pewno nie zabroni organizowania kąpielisk na wszystkich ciekach, a jedynie w tych, gdzie nie są spełniane normy czystości- zapewnia prof. Zalewski. Jak wyjaśnia, polityka Unii zmierza w kierunku zielonej Europy, w której dla rozwoju zużywa się mniej energii i materii.
- Po co stawiać betonowy basen, skoro ludzie przychodzą do Arturówka dlatego, że jest tam zielono i naturalnie? - pyta.
Projekt rekultywacji Arturówka zakłada, że do 2014 roku dzięki zastosowaniu ekologicznych rozwiązań w kąpielisku nie będą już wykwitały glony. Pomóc w tym mają m.in. specjalne osadniki, zatrzymujące zanieczyszczenia rośliny na brzegach i skierowanie wód po burzy na teren lasu zamiast do stawów. Budżet projektu to 1 milion euro, pochodzących głównie ze środków unijnych.
Jak działać będzie cały system można przekonać się w parku Julianowskim. Tam trzy miesiące temu zamontowano prototypy rozwiązań i woda systematycznie staje się czyściejsza.
- Mając gotowe rozwiązania możemy zastosować je na Stawach Jana czy Stefańskiego za mniejsze pieniądze niż budowa basenu - mówi prof. Zalewski.
Czytaj także: Jak w Łodzi mieszka się w blokach
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?