Uniwersytet Medyczny w Łodzi. Co piąty absolwent nie zaliczył LEK - egzaminu, który otwiera drogę do kariery. Ale Łódź już nie jest ostatnia
Co piąty absolwent kierunku lekarskiego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi – z dwóch ostatnich lat – nie zaliczył ostatniej edycji tzw. LEKu, czyli państwowego egzaminu, którego "przejście" daje prawo do wykonywania zawodu. Przed rokiem takich niepowodzeń w Łodzi było 14 proc. I wtedy nastroje były kiepskie, bo łódzka uczelnia znalazła się po LEKu na ostatnim miejscu w zestawieniu medycznych ośrodków akademickich. Teraz udało się tego uniknąć – LEK okazał się ogromnym wyzwaniem dla absolwentów w całym kraju. 19 września 5,7 tys. absolwentów uczelni medycznych podeszło do Lekarskiego Egzaminu Końcowego. Zaliczenie tzw. LEKu to warunek uzyskania prawa do wykonywania zawodu lekarza, ten sprawdzian ma też ogromne znaczenie dla szkół wyższych – poegzaminacyjne rankingi są wykorzystywane do porównywania jakości kształcenia. LEK ma dwie edycję: wiosenną i na przełomie lata z jesienią. Na 4-godzinny sprawdzian składa się 200 zadań (w każdym jest pięć propozycji odpowiedzi do wyboru, ale tylko jedna właściwa), zaliczenie daje co najmniej 56 proc. punktów. LEK sprawdza wiedzę m.in. z chorób wewnętrznych, psychiatrii, położnictwa czy ratownictwa. Jeśli wychowanek wydziału lekarskiego zdoła obronić dyplom na uczelni do wczesnego lata, zwykle zgłasza się na LEK wrześniowy. Nadzorujące ten sprawdzian Centrum Egzaminów Medycznych (ta ogólnopolska instytucja ma siedzibę w Łodzi) właśnie podało wyniki z terminu wrześniowego 2020. W skali kraju ostatniego LEKu nie zaliczyło ponad 20 proc. absolwentów studiów lekarskich z ostatnich dwóch lat. Zbliżony wskaźnik osiągnęła grupa 775 zdających po Uniwersytecie Medycznym w Łodzi. >>> Czytaj dalej na kolejnym slajdzie >>>