Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Umowy na odśnieżanie Łodzi wciąż niepodpisane

(tj, izj, ksaf)
Trudne warunki drogowe sprawiają, że policja odnotowuje teraz prawie dwa razy więcej stłuczek.
Trudne warunki drogowe sprawiają, że policja odnotowuje teraz prawie dwa razy więcej stłuczek. fot. Łukasz Kasprzak
Zarząd Dróg i Transportu nie podpisał umów na odśnieżanie ponad połowy miasta! Z 13 rejonów, na które Łódź jest podzielona, aż 7 wciąż jest "bezpańskich".

Są to: Zimna Woda-Żabieniec (rejon 1), Julianów-Helenówek (rejon 2), Łagiewniki-Arturówek (rejon 3), Stoki-Nowosolna (rejon 4), Śródmieście-Radiostacja (rejon 8), Górna-Rynek (rejon 9), Olechów-Andrzejów (rejon 11).

- Firmy, które startowały w przetargach, składają odwołania i mamy związane ręce - usłyszeliśmy we wtorek w Zarządzie Dróg i Transportu. - Gdy tylko będą prawne możliwości, aby złożyć podpisy, niezwłocznie to nastąpi.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że na dwa rejony (Łagiewniki/Arturówek i Stoki/Nowosolna) umowy mogą zostać podpisane już w środę.

We wtorek na dywaniku u prezydent Hanny Zdanowskiej był Maciej Winsche, dyrektor ZDiT. Tłumaczył, dlaczego miasto jest słabo przygotowane do zimy i dlaczego umowy nie zostały do tej pory zawarte.

"Śniegowi" rezygnują z pracy

Sześciu z szesnastu pracowników firmy odpowiedzialnej za odśnieżanie osiedla "Pojezierska", należącego do spółdzielni mieszkaniowej Osiedle Młodych, zrezygnowało ostatnio - z dnia na dzień - z pracy. Wyjaśniali, że... praca okazała się dla nich zbyt ciężka.

- Na szczęście to nie nasze zmartwienie, gdzie teraz znaleźć szybko osoby na zastępstwo - mówi Krzysztof Amsolik, zastępca prezesa spółdzielni. - Za odśnieżanie odpowiada firma, która wygrała przetarg. Jeśli nie będzie się wywiązywać z obowiązków, to będziemy nakładać na nią zapisane w umowie kary finansowe (ich wysokość jest objęta tajemnicą handlową).

- Taka grupowa rezygnacja zdarzyła się mi po raz pierwszy - mówi Alicja Majewska, właścicielka firmy odpowiadającej za odśnieżanie. - Szukamy pilnie nowych pracowników, a póki co obowiązki dzielimy między tych, którzy zostali.

3,5 stłuczki na godzinę - na śliskich ulicach i nieodśnieżonych parkingach

Niemal dwukrotnie zwiększyła się liczba wypadków i stłuczek w Łodzi, od kiedy miasto zaatakowała zima.

W ciągu doby policjanci rejestrują 75 - 85 takich zdarzeń (co daje średnią niemal 3,5 na godzinę), podczas gdy na początku listopada było ich 40 - 45. Trudne warunki pogodowe sprawiły też, że wydłużył się czas dojazdu radiowozu na miejsce zdarzenia (na zmianie jest zazwyczaj 9 załóg drogówki - przyp. red.). Według policji, wynosi on teraz przeciętnie 42 minuty (wcześniej - 28 minut), choć czasami trzeba czekać znacznie dłużej. Zdecydowana większość zdarzeń to kolizje, w których nikt nie ucierpiał. W grudniu nie odnotowano śmiertelnych wypadków (w listopadzie były 3, a w październiku aż 8).

- Zdecydowana większość zdarzeń to najechanie na tył poprzedzającego pojazdu - mówi mł. asp. Grzegorz Wawryszuk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Kierowcy zachowują zbyt mały odstęp, a na śliskiej jezdni wydłuża się droga hamowania. Wpływ na większą liczbę zdarzeń ma też słaba widoczność. Wielu kierowców nie oczyszcza swoich aut z lodu i śniegu, a potem nie widzi, co się dzieje.

Co ciekawe, do 20 procent stłuczek dochodzi na parkingach, gdzie dotychczas zdarzało się to sporadycznie.

- Zazwyczaj dzieje się to podczas wyjeżdżania z zasp - mówi policjant. - Kierowcy robią to tak nieumiejętnie, że uszkadzają zaparkowane po sąsiedzku pojazdy.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto