Dziury w łódzkich drogach. Kierowcy mają dość
Pani Joanna z Łodzi pracuje w jednej z firm w rejonie ulicy Dostawczej. Ma dość ogromnych dziur, z powodu których przejazd ulicą jest koszmarem.
- Boję się przyjeżdżać do pracy prywatnym samochodem. Nie chcę go zniszczyć na tych wertepach - mówi.
Jak podkreśla stan ulicy jest taki, że część kierowców woli ominąć Dostawczą i dojeżdżać nielegalnie chodnikiem od strony ulicy Dąbrowskiego i także go niszcząc. Zniszczona droga zyskała przydomek "ulica Dziurawcza".
Kpiny z dziurawych dróg robią też sobie kierowcy związani z inicjatywą LDZ Zmotoryzowani Łodzianie. Tuż przed popularnym festiwalem światła Light. Move.Festival sympatycy grupy zorganizowali konkurencyjny Light. Hole. Festival czyli Festiwal Światła Dziur. Wybrali najbardziej uciążliwe dziury i oświetlili je kolorowymi diodami, dekorując papierowym origami i kwiatami. Swoje poczynania udokumentowali w internecie.
Jakby tego było mało w czwartek na rogatkach Łodzi zdesperowany kierowca uzupełnił tablice informujące o wjeździe do miasta. Pod tabliczkami z napisem "Łódź" i znakiem drogowym terenu zabudowanego pojawiły się dopiski "Miasto dziur". Tablice pojawiły się m.in. na wjazdach do miasta od strony ulicy Zgierskiej, Wiskitna i Szczecińskiej. Zdjęcia wysłane zostały do grupy LDZ Zmotoryzowani. Wisiały krótko, w piątek zniknęły.
Krzysztof Komorowski z grupy LDZ Zmotoryzowani Łodzianie nie dziwi się, że kierowcy reagują w ten sposób. Bo stan dróg w Łodzi jest zły.
- Nic się nie zmienia. Dopóki miasto nie będzie przeznaczać więcej pieniędzy na remonty dróg, sytuacja się nie poprawi - mówi Komorowski. Jego zdaniem większość ulic w Łodzi powinna zostać poddana gruntownemu remontowi, z wymianą podbudowy i asfaltu pamiętającego jeszcze Edwarda Gierka.
Wśród nierównych ulic wymienianych przez kierowców są m.in. : Aleksandrowska, Puszkina, Pojezierska, Tymienieckiego, Milionowa, Wojska Polskiego...
Tomasz Andrzejewski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi w dużej mierze zgadza się z kierowcami.
- Jest dużo dróg do remontu i mamy wiele do nadrobienia - przyznaje rzecznik. Powodem są zaległości z dawnych lat. - Asfalt układało się cienką warstwą na byle czym. Teraz staramy się uporać z tymi zaległościami - podkreśla.
Jak wyjaśnia tylko w tym roku na łódzkie drogi przeznaczonych zostało 100 mln zł z funduszu remontowego ZDiT oraz inwestycji prowadzonych przez ZIM. To wystarczyło na prace na ponad 30 łódzkich ulicach. W tym roku do remontu ma pójść ulica Dostawcza, prace mogą się zacząć jeszcze w październiku. Wiosną zaś ma być remontowana ulica Aleksandrowska.
Od początku roku 2200 kierowców złożyło do ZDiT wnioski o odszkodowanie za uszkodzone na łódzkich drogach samochody.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?