Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Udany debiut Franciszka Smudy. Widzew wygrywa ze Świtem 2:0 [ZDJĘCIA]

Paulina Szczerkowska
Grzegorz Gałasiński
Franciszek Smuda udanie zadebiutował na ławce trenerskiej trzecioligowego Widzewa Łódź. Łodzianie wygrali ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki 2:0.

„Witamy w domu” krzyczeli kibice, kiedy przy linii pojawił się Franciszek Smuda, a owacje na stojąco nie cichły długo. Jak zawsze przy Piłsudskiego, oczekiwania było ogromne.

Boisko znów miało jednak zweryfikować duże ambicje widzewiaków. Początek meczu to niestety dominacja gości, którzy pogubionym łodzianom poważnie zagrozili już w 6. minucie. Właśnie wtedy do piłki odbitej przez Wolańskiego dopadł Krystian Pomorski i z trudem interweniował widzewski bramkarz. Po chwili w doskonałej sytuacji znalazł się Przemysław Przysowa, ale strzelił obok słupka.

Gospodarze przebudzili się w 15. minucie. Wtedy po wrzutce Mateusza Michalskiego piłkę odbił golkiper Świtu i dopadł do niej jeszcze Michał Miller, który z bliskiej odległości nie trafił jednak do bramki. Z czasem było nieco lepiej, ale łodzianie składnej akcji wciąż stworzyć nie potrafili. Znów oglądaliśmy przede wszystkim niedokładności i proste błędy w wykonaniu Widzewa.

Niewiele brakowało, żeby widzewiacy wyszli na prowadzenie w 40. minucie. Do odbitej przez Mateusza Prusa piłki dopadł Miller, ale minimalnie chybił. Pod koniec połowy bramka gości kilka razy była zresztą pod ostrzałem, jednak do siatki nie wpadła. Franciszek Smuda przez to 45 minut mógł się nabawić bólu głowy i z pewnością miał w szatni wiele do przekazania swoim piłkarzom.

Druga połowa zaczęła się od fatalnej pomyłki Michała Millera, który piłkę w bramce powinien umieścić zaraz po gwizdku sędziego, ale strzelił nad poprzeczkę. Później próbowali Marcin Kozłowski i znów Miller, jednak w obu przypadkach Prus interweniował bezbłędnie.

Świt został zepchnięty do obrony, ale 0:0 było aż do 70. minuty, kiedy widzewiaków uratował Mateusz Michalski. Po piętce od Świderskiego „Michalaczek” wyszedł sam na sam z Prusem i strzelił w długi róg. Na podwyższenie wyniku długo nie trzeba było czekać. Indywidualnie zagrał Daniel Mąka, minął kilku rywali, w tym bramkarza, i strzelił do pustej już bramki.

RTS Widzew Łódź – MKS Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:0 (0:0)

Bramki:
1:0 - Michalski (69.)
2:0 - Mąka (78.)

Widzew: Wolański – Kozłowski, Sylwestrzak, Zieleniecki, Pigiel – Michalski, Kazimierowicz, Radwański (77. Ostaszewski), Mąka – Kwiek (66. Świderski) – Miller

Świt: Prus (83. Antoniuk) – Dara, Dankowski, Drwęcki, Przysowa – Pomorski (55. Basiuk), Kozłowski – Steć, Wolski, Wiśniewski (83. Pałczyński) – Gabrych

Żółte kartki: Pigiel, Kozłowski, Miller – Wolski

Sędzia: Grzegorz Kujawa (Olsztyn)

Widzów: 15300

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto