Prof. Bogusław Śliwerski, przewodniczący Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN mówi, że programy plagiatowe można "obejść" przez manipuląc tekstem. Nie ma badań mówiących, czy oszustw dopuszcza się 10 czy 15 proc. studentów.
Tomasz Boruszczak, rzecznik UŁ mówi, że na Uniwersytecie Łódzkim rocznie studenci bronią kilkanaście tysięcy prac. System antyplagiatowy, sprawdzający rocznie po kilka tysięcy prac, UŁ ma od kilku lat. Ważną rolę spełniają wykładowcy, którzy uświadamiają studentom, co to jest plagiat.
Według Boruszczaka, coraz więcej studentów rozumie, że popełnienie plagiatu może mieć fatalne konsekwencje. Świadczy o tym fakt, że podejrzenia o popełnienie plagiatu w ostatnich latach są sporadyczne. W latach 2007-2009 takich przypadków było 13. Z tej grupy 4 studentów ukarano upomnieniem, naganą lub zawieszeniem w prawach studenta, dopatrując się w ich pracach plagiatu.
Na Politechnice Łódzkiej w czasie kontroli Państwowa Komisja Akredytacyjna sprawdza zawsze wyrywkowo kilkadziesiąt prac. Ewa Chojnacka, rzecznik Politechniki Łódzkiej mówi, że komisja nie znalazła plagiatów.
Politechnika Łódzka bierze też udział w antyplagiatowym projekcie, koordynowanym przez Coventry University, który przewiduje zbudowanie bazy prac z całego kontynentu. System ma sprawdzać prace zarówno studentów, jak i tworzone przez kadrę uczelni.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?