"(...) Radni PiS mówiący przed głosowaniem, że muszą głosować za nową, całkowicie absurdalną) uchwałą, bo "cały czas ktoś z ministerstwa wydzwania" mieli na myśli Pana Ministra lub kogoś z współpracowników Pana Ministra - czytamy na fanpage stowarzyszenia - W tej sytuacji zasadne wydaje się oczekiwanie, iż zechce Pan Minister wyjaśnić mieszkańcom Podkarpacia, co się właściwie wydarzyło, o co w tym chodzi, czemu nasz Sejmik, radni PiS (którzy nie dowiedli siły swego charakteru...) byli zmuszani do przyjmowania uchwały w tak ekscentrycznym brzmieniu?"
Wiceminister Waldemar Buda w połowie września rozesłał do pięciu samorządów województw, które przyjęły Samorządowe Karty Praw Rodzin, w niektórych przypadkach zwane także uchwałami 'anty-LGBT", by jeszcze raz "przeanalizowały i zweryfikowały" treści swoich uchwał, ponieważ według Komisji Europejskiej "mogą zawierać elementy dyskryminacji". List otrzymały samorządy województw Podkarpackiego, Lubelskiego, Świętokrzyskiego, Małopolskiego i Łódzkiego, którym KE zagroziła wstrzymaniem miliardów euro z najbliższej perspektywy unijnej, a już wstrzymała z fundusze REACT-EU w obecnej perspektywie, co choćby dla Łódzkiego oznacza brak możliwości po sięgnięcie po 26 mln zł. Po liście wiceministra Budy w podkarpackim sejmiku głosami 18 radnych PiS (sześciu było przeciw) uchylono uchwałę "anty-LGBT" i przyjęto stanowisko zatytułowane „Podkarpacie jako Region Utrwalonej Tolerancji”, przez Stowarzyszenie Europa Tradycja nazwane "absurdalnym".
"Być może uchwałę w jakiś sposób należało zmienić, dyplomatycznie z czegoś się wycofać - czytamy na stronie Europa Tradycja - Czemu jednak zrobiono to w takiej formie? Pokazując całemu światu, Brukseli, że mieszkańców Podkarpacia, ich najgłębsze przekonania, można mieć za nic?"
O ironio, tak właśnie uczyniono po liście wiceministra Budy w sejmiku łódzkim z uchwałą uznawaną za najmniej radykalną, bo nie padł w niej skrót LGBT, a jednak będącą w zainteresowaniu KE. Mimo nacisków ze strony opozycyjnych klubów Koalicji Obywatelskiej i PSL, radni PiS nie wycofali SKPR, a ją "znowelizowali" dodając preambułę i zmieniając treść jednego z punktów. Przeciw była dwójka radnych PiS, część opozycji odmówiła głosowania, część wstrzymała się od głosu, a przekaz był jeden: "nowelizacja zamiast uchylenia nie spowoduje odblokowania funduszy dla Łódzkiego".
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?