Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener ŁKS: Nie poddam się!

(bap)
Trenera Ryszarda Tarasiewicza czeka bardzo trudne zadanie.
Trenera Ryszarda Tarasiewicza czeka bardzo trudne zadanie. fot. Maciej Stanik
- W piłkę się gra, ale w naszym przypadku sfera mentalna wiosną może mieć decydujące znaczenie - mówi Ryszard Tarasiewicz, trener zagrożonej spadkiem z ekstraklasy i niepewnej jutra piłkarskiej drużyny ŁKS.

Będzie pan na pierwszym treningu ŁKS?
Ryszard Tarasiewicz (trener ŁKS):
- Zaskoczył mnie pan tym pytaniem, bo dlaczego miałoby mnie nie być? Nie rozwiązałem kontraktu, w poniedziałek przyjeżdżam więc do Łodzi, a we wtorek razem z piłkarzami zabieramy się do pracy.

Pytam, bo sytuacja ŁKS jest najbardziej niepewna ze wszystkich klubów ekstraklasy i może pan też stracił już chęci...

- Jest, jak jest, ale nie poddaję się tak łatwo. To nie w moim stylu. Tym bardziej że sytuację znałem od dawna i nie będę nagle udawał zaskoczonego.

Wie pan, jakich piłkarzy będzie miał na pierwszych zajęciach?

- To się okaże. Na razie nie słyszałem, żeby odszedł ktoś poza Łukasiewiczem, Kascelanem i Golańskim. Liczę się jednak z tym, że sytuacja w trakcie przygotowań może być dynamiczna.

Także z tym, że odejdą najlepsi jesienią - Marcin Kaczmarek i Sebastian Szałachowski?

- To też trzeba brać pod uwagę, bo jesienią spisywali się dobrze i na pewno kilka klubów może chcieć skorzystać z naszej sytuacji.

Rozmawiał pan już z ich potencjalnymi następcami?

- Tak. Nie jest tajemnicą, że szukamy piłkarzy, którzy nas wzmocnią w każdej formacji. I to niezależnie od tego, kto odejdzie. Potrzeba nam świeżej krwi.

To są znane nazwiska?

- Myślę, że tak. Potrzebujemy piłkarzy, którzy poprawią naszą jakość. Muszą być to więc zawodnicy, którzy wiedzą, jak się gra w ekstraklasie. Trzynaście meczów, które zostało do końca rozgrywek, to nie jest czas na naukę. Wolę więc trzech dobrych i pewnych graczy niż sześciu średniaków.

Co mówią, kiedy słyszą nazwę ŁKS?

- Szukamy piłkarzy z kartami na ręku lub do wypożyczenia. Oni też są więc w określonej sytuacji, a ŁKS ciągle gra w ekstraklasie i to w tej chwili jest nasza najlepsza karta przetargowa.

A finanse?

- Zawsze powtarzam, że jeśli ma być biednie, to niech chociaż będzie godnie. To mówię zawodnikom, z którymi rozmawiam i przed którymi ręczę swoim nazwiskiem.

Wygląda na to, że drużyna znów będzie budowana w trakcie przygotowań. Wierzy pan, że w tak trudnych warunkach uda się utrzymać ekstraklasę?

- Pewnie, że tak. To oczywiście wydaje się zadaniem bardzo trudnym, ale wierzę, że drużyna, która powstanie, osiągnie ten cel. Chcę mieć w zespole wojowników, którzy nie będą kręcić nosem, narzekać na warunki, lecz walczyć o punkty. W piłkę się gra, ale sfera mentalna wiosną może mieć decydujące znaczenie.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto