Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tomasz Waśko o Spring Break: "Jest grupa ludzi, dla której warto robić ten festiwal"

Krzysztof Żyła
Łukasz Gdak / archiwum Polska Press
Między 23 a 25 kwietnia Poznań będzie gościł miłośników polskiej muzyki. Na Spring Break Festival przyjeżdżają goście wymagający, bo poszukujący argumentów za tym, że polska muzyka wcale nie jest gorsza od tej z zagranicy. I co najważniejsze, w Poznaniu znajdują ich niemało.

W tym roku odbędzie się druga edycja imprezy. Rok temu podczas premierowej odsłony, na koncertach, warsztatach i panelach bawiło się prawie tysiąc gości z całej Polski. Już wiadomo, że w tym roku będzie ich dwa razy więcej. O drugiej edycji imprezy, planach na przyszłość i rodzącej się publiczności Spring Break rozmawiamy z Tomaszem Waśko z Fundacji Fast Forward, organizującej Spring Break Festival.

Zobacz też: Dwudziestu nowych artystów Spring Break 2015. Od rapu przez jazz, po elektronikę

Do rozpoczęcia drugiej edycji Spring Break zostało sześć tygodni, a już możecie ogłosić sukces. Ile biletów zostało w sprzedaży?

Najwcześniej sukces ogłosimy - miejmy nadzieję - 26 kwietnia, czyli dzień po festiwalu. Na razie za wcześnie na triumfalizm, choć oczywiście optymizmem napawa nas tak duże zainteresowanie publiczności, mediów, partnerów i zespołów. W sprzedaży pozostało bardzo niewiele karnetów, jeżeli sprzedaż utrzyma się na tym tempie co dotychczas, wyprzedadzą się do końca marca lub nawet wcześniej.

Jak te liczby mają się do zeszłorocznej frekwencji?

Rok temu limitem była pojemność Sali Wielkiej w CK Zamek, więc nie mogliśmy sprzedać więcej niż około 800 karnetów. W tym roku dzięki porozumieniu z Zamkiem zorganizujemy także występy na Dziedzińcu Różanym, dzięki czemu możemy frekwencję podnieść do około 2 tysięcy. To oznacza, że w tym roku na Spring Break bawić się będzie ponad dwa razy więcej widzów niż w ubiegłym roku.

Rok temu idea Spring Break wydawała się pomysłem z kosmosu, po dwunastu miesiącach ogłaszacie, że zapraszacie 70 artystów i wydłużacie listę koncertowych miejsc. Na czym polega fenomen?

Już rok temu założyliśmy sobie, że to ma być impreza rozwojowa, zmieniająca się każdego roku. Stąd pomysł na większą ilość klubów, na większą ilość zespołów, finalnie będzie ich ponad 80, a także na nowe elementy Spring Break choćby takie jak scena nocna w Projekcie Lab pod kuratelą Red Bull Mobile.

Myślę. że ludzi przekonała idea miejskiego festiwalu odbywającego się w klubach oddalonych od siebie o kilka minut. Co ważne - występów bardzo różnorodnych, gdyż staramy się by Spring Break był imprezą mocno eklektyczną. Rok temu mieliśmy sygnały, że jest za mało elektroniki i hip-hopu, więc postanowiliśmy zorganizować osobną scenę tylko z tego typu miejską muzyką w Labie.

Wiadomo już, jakie miejscówki ugoszczą w tym orku artystów SB?

Tych klubów w tym roku będzie więcej, ponad 10. Dokładną listę podamy wkrótce. Do 20 marca ogłosimy cały skład imprezy, do ogłoszenia wciąż pozostało około 30 artystów, potem zajmiemy się zdradzaniem kolejnych szczegółów takich jak lista klubów, delegatów czy tematy panelu. Dziś mogę powiedzieć tylko tyle, że swój udział zapowiedziały osoby z wielu festiwali, wytwórni i agencji menedżerskich.

Czytaj też: Asymmetry Festival tuż, tuż. Sprawdź kto zagra i ceny biletów

Organizację tegorocznego SB rozpoczęliście od udanej akcji crowdfundingowej. Co oprócz faktycznego wsparcia finansowego dała wam ta akcja?

Ta akcja na pewno utwierdziła nas w przekonaniu, że jest niemała grupa ludzi, dla której warto robić ten festiwal. Ludzi czekających na kolejną edycję Spring Break i chcących aktywnie uczestniczyć w jego kreowaniu - jednym z pakietów była możliwość wzięcia udziału w głosowaniu nad składem Spring Break, co faktycznie miało miejsce i było świetnym, bardzo rozwijającym doświadczeniem, także dla nas jako organizatorów. Nie jesteśmy w stanie sami poznać wszystkich interesujących młodych polskich zespołów, więc typy naszych doradców często okazywały się strzałami w sam środek tarczy.

Pierwszej edycji SB towarzyszyły warsztaty oraz panele dyskusyjne prowadzone przez ludzi mediów oraz znawców rynku muzycznego w Polsce. Czego możemy spodziewać się w tym roku?

Ta formuła sprawdziła się w 2014 roku, dlatego i podczas tegorocznej edycji panele oraz warsztaty będą bardzo istotnym elementem imprezy. Partnerem części konferencyjnej będzie Instytut Adama Mickiewicza, zatem podobnie jak rok temu można spodziewać się m.in. panelu zorganizowanego przez IAM oraz gości Instytut spoza Polski.

W tym roku na SB zobaczymy także artystę spoza Polski, modne obecnie trio Years & Years. Jaki kierunek wyznacza sobie SB na następne lata?

Pomysłów jest wiele. Tak naprawdę czasem musimy się powstrzymywać, by nie zrealizować wszystkich już w tym roku. Chcemy, by Spring Break na stałe wpisał się w kalendarz miejskich imprez Poznania i dlatego co roku chcemy tę imprezę poszerzać, rozwijać, dodawać do niej nowe elementy.

W tym roku ważnym aspektem, dzięki uzyskanej dotacji, jest na pewno współpraca z miastem Poznań. Ścisła współpraca z Poznaniem to ważna dla nas sprawa, ponieważ oznacza, że jest to impreza, której potencjał został w mieście zauważony. Rok temu po powrocie z Poznania wielu uczestników pisało, że na nowo odkryło to miasto, pojawiały się porównania stolicy Wielkopolski do Berlina, co tylko może nas cieszyć i sprawia, że chcemy by edycja 2015 została zapamiętana jeszcze lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto