Nawet godzinę stali w poniedziałek w kolejce klienci wypożyczalni strojów karnawałowych przy ul. Ozorkowskiej. Ci, którzy przyszli po południu, często musieli zmieniać koncepcję przebrania, bo już brakowało ich rozmiarów. Przezorni zamawiali stroje trzy tygodnie przed ostatkami.
Bożena Michałowicz i Barbara Przerwa wybierają się we wtorek na Bal Seniora w Muzeum Miasta Łodzi.
- Na czwartkowym balu w osiedlowym klubie seniora byłam przebrana za klauna. Teraz chcę wyglądać inaczej - mówiła pani Barbara, która ostatecznie wybrała strój diablicy. Jej koleżanka wypożyczyła togę prokuratora.
Większość dorosłych będzie się bawić na tzw. domówkach.
- Co roku ze znajomymi przebieramy się i zapraszamy przyjaciół - mówi Elżbieta Więcławska (wiedźma). - To u nas tradycja.
Największy popyt na stroje karnawałowe panował jednak wśród dzieci. Ostatkowe zabawy odbędą się bowiem w wielu szkołach i przedszkolach. Alicja Skorasińska, uczennica SP 19 przy ul. Balonowej, wybrała identyczny strój, jak pani Barbara Przerwa, tylko o kilka rozmiarów mniejszy.
- Co roku modne są inne przebrania - mówi Bogumiła Karpińska, właścicielka wypożyczalni. - Dawni rycerze i królewny przebierają się teraz np. za kaczora Donalda. Dziewczynki chętniej sięgają po stroje starożytnych Greczynek, gejsz, za to chłopcy niezmiennie chcą być kościotrupami, diabłami lub SpiderManami.
Wypożyczenie stroju kosztuje dorosłą osobę 50 zł, a razem z dodatkami (korona, kapelusz, widły itp.) - 65-70 zł za dobę. Stroje dziecięce są po 25 - 30 zł.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
