Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Three Minute Thesis, czyli doktoranci przystępnie o nauce [ZDJĘCIA]

Maciej Kałach
Jutro odbędzie się finał łódzkiej edycji konkursu Three Minute Thesis. Przez trzy minuty uczestnik musi opowiedzieć, nad jakim zagadnieniem pracuje w doktoracie. Tak, aby zrozumiał go laik.

Początek powinien być dramatyczny. - W momencie zatrzymania akcji serca strażaka czas na jego odszukanie podczas akcji gaszenia pożaru to tylko pięć minut - zaczął przemowę Jarosław Kawecki. Ten doktorant z Politechniki Łódzkiej pracuje nad stworzeniem „elektronicznej koszulki tekstylnej”. Chce, aby kiedyś mieli ją na sobie uczestnicy akcji ratowniczych. Jeśli strażak straci przytomność, koledzy i tak określą jego pozycję - ponieważ koszulka wyśle odpowiedni sygnał. Z pominięciem służącego powszechnie lokalizacji systemu GPS, bo ten kiepsko sprawdza się we wnętrzach. A zwłaszcza w takich, w których szaleją płomienie.

Kawecki rozpoczął eliminację łódzkiej edycji konkursu Three Minute Thesis, które w środę odbyły się na Politechnice Łódzkiej. W tym tygodniu takie rywalizacje organizatorzy ze Stowarzyszenia Boost Biotech przeprowadzili także na Uniwersytecie Łódzkim oraz na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi.

Zasady konkursu są proste. Doktoranci mają trzy minuty, aby wygłosić ciekawą prezentację na temat prowadzonej pracy naukowej i jej znaczenia dla społeczeństwa. Trzy podstawowe kryteria oceny to zrozumienie (m.in. czy zawodnik wyjaśnił na czym polegają badania?), zaangażowanie (czy publiczność się zaciekawiła?) i komunikacja (np. czy w miejsce żargonu naukowego pojawił się język komunikatywny dla słuchających laików).

Zobacz też: Inauguracja roku akademickiego 2016/2017 na Uniwersytecie Łódzkim [ZDJĘCIA]
Jak podkreślają organizatorzy, konkurs nie ma na celu trywializacji badań naukowych lub ich nadmiernego uproszczenia, jednak stawia doktorantom wyzwanie, aby przedstawić swoje idee oraz odkrycia naukowe w sposób zwięzły i zrozumiały dla szerokiego, zróżnicowanego grona odbiorców.

- Konkurs organizujemy w Łodzi od trzech lat, ale sama idea konkursu zrodziła się dużo wcześniej w Queensland, w Australii - opowiadała w środę Ola Kwiecień, jedna z osób odpowiedzialnych za łódzką edycję. - Obecnie konkurs odbywa się w kilkunastu krajach. W Polsce chociaż ten trend się zmienia, to dalej widzimy pewną nieśmiałość doktorantów do opowiadania o swoich badaniach, o nauce. Regularnie spotykamy się z opiniami promotorów, doktorantów oraz firm podkreślających dużą wagę umiejętności zwięzłego opowiadania o badaniach, dlatego od tej edycji prowadzimy też szkolenia z technik krótkich prezentacji dla uczestników konkursu. Wierzymy, że konkurs wpływa pozytywnie na umiejętności doktorantów oraz ogólne zrozumienie badań prowadzonych na uczelniach.

Do trzech tegorocznych eliminacji w Łodzi ogółem zgłosiło się 33 zawodników. W środę na Politechnice Łódzkiej niektóre z prezentacji zaciekawiały już swoim tytułem.

Aleksandra Kemona, zajmująca się biodegradacją poliuretanów, pytała „kto zje twój materac”. Na innych uczelniach w tytułach wystąpień pojawiali się „superbohaterowie” („Czy GSH jest superbohaterem chroniącym ciężarną i jej dziecko przed konsekwencjami cukrzycy ciążowej?” Marty Wójcikowskiej z Uniwersytetu Medycznego) oraz zagadnienia brzmiące jak tytuł rozdziału z książki o Edwardzie Snowdenie („Czy mogę wiedzieć o Tobie wszystko? Prywatność i jej ochrona” Katarzyny Witkowskiej z Uniwersytetu Łódzkiego).

Ale w konkursie fascynuje, że pozornie „niebiorący” publiczność temat, świetnie przedstawiony, może wygrać całą edycję. W pierwszej z łódzkich w 2014 roku zwyciężyła Agnieszka Pabiańska z Uniwersytetu Łódzkiego, opowiadająca o prawie podatkowym. Oczywiście, sama laureatka twierdziła, że może o nim rozprawiać godzinami. Jednak zrobiła to w 3 minuty, powołując się m.in. na Jean’a Baptiste Colbert’a, („prawo podatkowe przypomina sztukę skubania gęsi: pierza powinno być dużo, jednak gęsi nie powinny gęgać przy tym zbyt głośno”).

Dobry cytat to element układanki mogącej zapewnić sukces, ale regulamin Three Minute Thesis zabrania ich nadużywania. Nie można też nadmiernie gestykulować (w tym tańczyć), a przemawiający nie powinien wychodzić poza okrągły zielony dywanik.

Zobacz też: Promocje doktorskie i habilitacyjne na Politechnice Łódzkiej [ZDJĘCIA]

Środowe eliminacje na Politechnice Łódzkiej wygrała Justyna Adamiak („Mikroorganizmy halofilne - z miłości do soli…”), a drugie miejsce zajęła Magdalena Oleksy („Mikrofabryka makropolimerów - czyli Lactobacillus sp. w nowej odsłonie”). Oleksy przekonywała publiczność, że jej badania przyczynią się do produkowania zdrowszych produktów mlecznych.

Nagrodę publiczności zgarnęła Olga Shtyka („Imbibed or not imbibed” struktury porowate dwufazowymi mieszaninami”).

Najlepsze doktorantki z Politechniki Łódzkiej w konkursie otrzymały odpowiednio po 1000, 500 i 250 złotych nagrody (podobnie jak laureaci dwóch pozostałych eliminacji).

Stawki za czołowe lokaty w łódzkim finale są podwojone. A ten z udziałem dziewięciu doktorantów odbędzie się sobotę (26 listopada) o godzinie 17.00 w sali konferencyjnej Łódzkiej Agencji Rozwoju Regionalnego przy ul. Narutowicza 34. - Wstęp jest bezpłatny i otwarty dla wszystkich, którzy mają ochotę posłuchać o tematach naukowych - zachęca Ola Kwiecień.

Konkurs Three Minute Thesis to najskrytszy z niespełnionych snów polonisty z ogólniaka. Gdyby chociaż w 10 procentach tak wyglądały zniesione przez ministerstwo edukacji prezentacje na ustnej maturze z języka polskiego nie byłoby powodu, aby je likwidować...

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem 14 - 20 listopada 2016 r.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto