Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"The Sun" o Łodzi. Tym razem tabloid wypowiedział się pozytywnie

Matylda Witkowska
Teraz artykuł brytyjskiego tabloidu wzbogacają zdjęcia tłumu spacerowiczów korzystających na deptaku z ładnej pogody
Teraz artykuł brytyjskiego tabloidu wzbogacają zdjęcia tłumu spacerowiczów korzystających na deptaku z ładnej pogody The Sun
Tabloid "The Sun" po raz kolejny zainteresował się Łodzią. Tym razem uznał, iż miasto kwitnie i jest pełne ludzi, którzy wrócili z Wielkiej Brytanii po Brexicie.

Cztery lata po pamiętnym artykule o całkowicie wyludnionej Łodzi brytyjski tabloid „The Sun” znowu poruszył temat miasta. Tym razem obraz Łodzi jest zupełnie inny: ma kwitnąć dzięki powrotom Polaków z Wielkiej Brytanii. Tylko że tabloid znowu minął się z prawdą: do Łodzi mało kto wraca.

Awantura z tabloidem

Brytyjski tabloid po raz pierwszy opisał Łódź w styczniu 2013 roku. Pokazał pustą Piotrkowską, pomazane sprayem mury i kloszardów grzejących się przy okienku piwnicznym. Według gazety nawet połowa populacji w wieku produkcyjnym mogła się z Łodzi wynieść. „Polskie miasto, które przeniosło się do Wielkiej Brytanii” zatytułował swój artykuł autor Graeme Culliford.

Tendecyjny artykuł w „The Sun” oburzył łodzian i odbił się szerokim echem w mieście. Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska rozważała nawet batalię sądową. Ostatecznie skończyło się na zaproszeniu redaktora naczelnego „The Sun” oraz autora tekstu na powtórną wizytę w Łodzi.

To nie jest prawdziwy obraz ul. Piotrkowskiej. Internauci o artykule "The Sun"

Wizyta po czterech latach

Brytyjczycy skorzystali z zaproszenia po... czterech latach. W obliczu Brexitu, dwa tygodnie temu do Łodzi przyjechał przedstawiciel gazety i fotoreporter. Przez dwa dni zwiedzali miasto. Badali dane gospodarcze i rozmawiali z władzami i łodzianami, którzy z Wysp wrócili do domu.

Nowy artykuł jest pełen optymizmu.
Pokazuje zatłoczoną Piotrkowską i podkreśla, że w raporcie firmy TomTom Łódź jest jednym z najbardziej zakorkowanych miast w Europie. Zdaniem „The Sun” powód tłoku w Łodzi jest prosty: powodują go powracający w obliczu Brexitu Polacy. „Polskie miasta rozkwitają znowu, podczas gdy tysiące osób wracają po głosowaniu na Brexit”.

Autorzy tekstu: Graeme Culliford and Jakub Krupa cytują też dobrze wykształconego łodzianina, który z dwoma dyplomami uniwersyteckimi pracował w Harlow jako ratownik medyczny z kiepską płacą. Teraz zaś wrócił do Łodzi i podpisał dobry kontrakt w firmie logistycznej.

Po takim tekście władze Łodzi odetchnęły.

- Bardzo się cieszymy, że spojrzeli trochę obiektywniej niż cztery lata temu - mówi Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydenta Łodzi. Jak przyznaje Masłowski, nowy artykuł, podobnie jak pierwszy, był pod tezę. - Ale nie mam wątpliwości, że Łódź w tym czasie zmieniła się na lepsze - dodaje.

Sam zna co najmniej trzy osoby, które wróciły z Londynu do Łodzi. - Moja siostra wróciła i bardzo to sobie chwali - zapewnia Masłowski. - Ludzie wracają z Anglii, zakładają firmy i dostają pracę. Pamiętajmy, że bezrobocie spadło w Łodzi z 14 do 7,9 proc., więc o pracę jest łatwiej niż kilka lat temu. Do tego spadł kurs funta - wylicza rzecznik.

Tomasz Jakubiec, dyrektor Biura Strategii Miasta UMŁ, przyznaje, że Łódź nie celuje jakoś specjalnie w reemigrantów.

- Jednak ich powrotowi służą elementy strategii rozwoju miasta: zwiększanie jego atrakcyjności, ściąganie inwestorów, mieszkańców z zewnątrz i zagwarantowanie stabilnych warunków rozwoju mieszkańcom - tłumaczy.

Jego zdaniem powracających z Wielkiej Brytanii łodzian daje się zauważyć.
- Są to raczej dziesiątki osób niż setki czy tysiące. Ale są - ocenia.

Jedni wracają, inni zostają

Jednak zdecydowana większość emigrantów z Łodzi woli pozostać na Wyspach nawet w niepewnych warunkach Brexitu.

Pan Łukasz wyjechał z Łodzi dwa lata temu. Miał stabilną pracę biurową, ale nie zarabiał dużo. Teraz jako operator wózka widłowego w środkowej Anglii nie narzeka. I nie planuje już wracać.

- Mogę spokojnie żyć i wyjechać na wakacje - przyznaje łodzianin. - Jest spokojnie. Z żadnymi uwagami na temat mojej polskości się tu nie spotkałem - dodaje.

Władze Łodzi zapraszają redaktora naczelnego "The Sun" i chcą sprostowania od gazety

Karolina Jędrzejczyk wyjechała z Łodzi do Londynu pięć lat temu. Nie planuje wracać.

- Znam tylko jedną osobę, która wróciła do Polski. Większość myśli, jak w obliczu Brexitu załatwić sobie kartę stałego pobytu - mówi.

Nie wiadomo dokładnie, ilu łodzian i mieszkańców regionu wyjechało, ani ile wróciło. Według danych GUS w 2014 roku z całego województwa wymeldowało się w celu wyjazdu za granicę 900 osób, z czego prawie połowa do Wielkiej Brytanii. W tym samym czasie wróciło 618 osób, z tego tylko jedna trzecia z Wielkiej Brytanii. Według GUS na koniec 2015 roku za granicą przebywało 2,4 mln Polaków, a rok wcześniej za granicą był co 45 mieszkaniec Łódzkiego.

Dane dotyczące możliwych powrotów z powodu Brexitu są szacunkowe. W lutym Ministerstwo Rozwoju podało, że z powodu Brexitu do Polski może wrócić 100-200 tys. osób.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na brzeziny.naszemiasto.pl Nasze Miasto