The Look Of The Year: Mecz w Manufakturze

W poniedziałek największą atrakcją był mecz siatkówki na plaży Manufaktury. Dziewczyny podzieliły się na drużyny brunetek i blondynek. Stanęły naprzeciwko siebie w czteroosobowych zespołach, z wymiennym składem. Te, które nie wyszły na boisko, wspierały grające koleżanki głośnym dopingiem.

Największy problem miała Ewa Olczyk, kandydatka z Łodzi. Ewa jest bowiem naturalnym rudzielcem, a na dodatek świetnie gra w siatkówkę.

- Obie drużyny się o mnie biły. Pewnie dlatego, że jestem wysoka. W liceum grałam dużo w koszykówkę, a siatkówkę traktowałam tylko jako zabawę. Znam jednak zasady - mówiła z uśmiechem Ewa. - W końcu grałam z brunetkami.

A jak wyglądał mecz? - Chodzi przede wszystkim o zabawę, ale jakieś zasady oczywiście obowiązują. Nie ukrywam, że piękne dziewczyny mogą liczyć na taryfę ulgową. Musi być jednak sprawiedliwie - mówi Paweł Kryda, sędzia siatkarski, który czuwał nad przebiegiem meczu.

Mimo świetnego dopingu, jaki zorganizowały brunetki, ich zespół nie dał rady blondynkom, które od samego początku przeważały na boisku. Nikt się na wynik jednak nie obraził.

- To tylko zabawa - powiedziała Daria Zmitrowicz, kandydatka edycji rosyjskiej.

Po sportowych zmaganiach dziewczyny miały chwilę relaksu. Specjalnym hummerem na 25 osób pojechały do Portu Łódź, gdzie pod okiem stylisty robiły zakupy w sklepie Top Secret, Troll i Drywash. Wiele dziewczyn już myśli o swoich metamorfozach, bo w środę oddadzą się w ręce stylistów. Blondynki staną się brunetkami, a brunetki będą rude.

Już w piątek w łódzkim tygodniku "Kocham Łódź" specjalny dodatek poświęcony tegorocznej edycji konkursu i prezentacja wszystkich kandydatek do tytułu The Look Of The Year.

Zobacz również:

> The Look Of The Year. Kandydatki na modelki już w Łodzi [ZDJĘCIA]
> The Look Of The Year: zdjęcia wszystkich kandydatek
> Film: