Święto Łodzi 2011: koncert Kasi Wilk, Mezo i Lenki [zdjęcia]

Święto Łodzi jest tym wydarzeniem, na które wszyscy czekają z niecierpliwością. Przytłoczeni codziennością mamy okazję zrelaksować się, spotkać ze znajomymi i nabrać dystansu do świata. Łódzcy włodarze przygotowali dla nas w tym roku trzy koncerty, wystawiane przez trzy kolejne dni weekendu. Pierwszy z nich miał miejsce właśnie wczoraj (13 maja).

Mówi się, że pierwszy ma zawsze najtrudniej. I tak też było w tym przypadku. Jako pierwszy na scenę wyszedł Mezo. Zadanie miał niełatwe, gdyż musiał zainteresować sceną publikę, której na początku nie było dużo. Na szczęście sytuacja dość szybko się poprawiła i chwilę później tłum łodzian bawił się w rytm największych hitów Jacka Mezo Mejera.

To co się działo później to była już prawdziwa "mezokracja". Wśród prezentowanych utworów utworów nie mogło zabraknąć takich przebojów jak "Aniele", "Zemsta", "Mezokracja", "Kryzys" czy "Żeby nie było". Na scenie obok Meza pojawili się Asia Kwaśnik, Ewa Jach, Vito WS oraz Dj Skill.

Jako druga w kolejce ustawiła się Kasia Wilk wraz z zespołem. Kasia, jak określiłby sam Agustin Egurrola, okazała się prawdziwym demonem sss..ceny. Cały występ przepełniony był niesamowitą energią zarówno wokalistki, jak i całego zespołu. Doskonały kontakt z publicznością owocował żywymi i spontanicznymi reakcjami ze strony widzów. Kasia wraz z zespołem zagrała całkowicie przekrojowo, prezentując materiał zarówno ze swojego albumu "Unisono", jak również piosenki premierowe - "Być może" i "Escape".

Obecność rapera Mezo i Kasi Wilk na jednym koncercie nie mogła zakończyć się inaczej niż wspólnym wykonaniem osławionego już "Sacrum" oraz "Ważne". Piosenkarka przygotowała również niespodziankę dla rapera, w postaci specjalnej aranżacji tego drugiego. Utwór odegrany był ze szczególną dedykacją dla Meza właśnie, w podziękowaniu za to że, jak sama określiła, to dzięki niemu może teraz śpiewać po swojemu.

Koncert zamykała swoim występem urodzona w Nowej Walii wokalistka czeskiego pochodzenia - Lenka (Lenka Křipač). Koncert rozpoczął się utworem, pochodzącym z albumu "Lenka" wydanego w 2008 roku "Don't let me fall". Artystka grała zarówno kompozycje ze wspomnianego już albumu ("Trouble is a friend", "Bring me down"), jak i z nowego, wydanego w tym roku - "Two" (utwory "Roll with the punches" i "Heart skips a beat"). Występ zakończyła kawałkiem "The show", znanym wszystkim z prezentacji ramówki jednej ze stacji telewizyjnych.

Piosenkarka zostawiła po sobie miłe wrażenie, jednak ten rodzaj muzyki bardziej chyba pasuje do klubowej piwnicy i koncertów kameralnych niż open airowych eventów. Jak już wspomniałem, cały koncert był jedynie pierwszym spośród trzech zaplanowanych, więc przed łodzianami jeszcze moc emocji podczas kolejnych dni Święta Łodzi.

Czytaj więcej o

:

Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii: