Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Studniówkowe przesądy wciąż modne

Izabela Roksana Franc
Izabela Roksana Franc
Jak głosi tradycja, aby zapewnić sobie powodzenie na maturze, należy założyć na siebie bieliznę ze studniówki. Na balu trzeba też pamiętać o wygodnych butach i garniturze. Podpowiadamy!

Wygodne obuwie

- Na studniówkowym balu bezwzględną podstawą są wygodne buty. Rozmiar powinien być dobrze dobrany, a buty odpowiednio wcześniej rozchodzone - opowiada Marta Rolnik, ze szkoły tańca Projekt Salsa - To bardzo ważne, aby dziewczyny mimo modnych w tym sezonie wysokich obcasów czuły się pewnie stąpając po parkiecie. Poza tym, aby uniknąć opuchnięcia stóp, warto zwrócić uwagę na sposób zapinania butów lub ilość ozdobnych paseczków i klamerek.

Bielizna na studniówce

Oprócz pięknej studniówkowej sukienki podstawowym elementem damskiej garderoby jest ogniście czerwona bielizna. Może to być gorset, stanik z figami, kuse stringi lub podwiązki, które są chętnie pokazywane fotografom. Najważniejszy jest kolor. Dodatkowo kultowe już czarne pończochy tradycyjne lub samonośne. Oprócz koloru trzeba też zwrócić uwagę na jej trwałość. Tradycja mówi, że ta sama bielizna powinna zostać założona na egzaminy kończące szkołę średnią.

Szopa na głowie

Potocznie zwana szopa na głowie to nic innego jak tylko bezwzględny zakaz ścinania włosów od studniówki, aż do matury. Wszystko dlatego, że według zabobonu we włosach tkwi nasza mądrość. Pamiętając o tym warto wybrać się do fryzjera chociaż przed wielkim balem, bo potem czeka nas sto dni pozbawionych jakiegokolwiek podcinania włosów. Dla odmiany przypominamy, że schludne ogolenie brody jest wręcz obowiązkowe.

Garniturowy obowiązek

Podczas całonocnych szaleństw panowie powinni koniecznie pamiętać o tym, że studniówkowy garnitur musi wytrzymać do majowej matury. Według przesądów to bardzo ważne, aby marynarka lub najlepiej cały garnitur by ten sam, w którym było się na własnej studniówce i w którym skumulowała się pozytywna energia. Historia mówi, że na początku lat pięćdziesiątych istniał również obowiązek pojawienia się na maturze w krawacie wzbogaconym o ulubiony wzorek i pożyczonym ubraniu, a wynik egzaminu był tym bardziej satysfakcjonujący, im więcej strój zawierał elementów pożyczonych.

Co przynosi największego pecha

Wielkim zmartwieniem jest nagle pojawiające się oczko w rajstopach. Babcine sposoby zamalowania tej dziurki lakierem do paznokci to nic. Pech i tak jest już gwarantowany. To samo w przypadku ściągnięcia męskiego krawata lub zdejmowania butów. Innym sposobem na sprawdzenie, czy wisi nad nami złowrogie fatum jest zawiązanie sobie na nadgarstku czerwonej nitki. Jeśli do czasu egzaminów maturalnych się nie zerwie to matura będzie zdana na samych piątkach.

Naszym zdaniem do wszystkich przesądów należy podchodzić z dużym dystansem, ale z drugiej strony szczęściu warto czasem pomóc. Życzymy Wam udanej zabawy!

Czytaj także:
- Studniówki 2010 - serwis specjalny

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto