Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Studenci Politechniki Łódzkiej zbierają laury podczas międzynarodowych konkursów

Maciej Kałach
Drużyna z koła Oktan oraz jeden z jej pojazdów w barwach Politechniki Łódzkiej
Drużyna z koła Oktan oraz jeden z jej pojazdów w barwach Politechniki Łódzkiej Oktan - Koło Naukowe Politechiki Łódzkiej
Studenci Politechniki Łódzkiej zbierają laury podczas międzynarodowych konkursów pojazdów korzystających z innych reakcji chemicznych niż spalanie.

Dla nich spalanie benzyny - i w ogóle spalanie - jest nieinnowacyjne. Budują zatem pojazdy, które korzystają z innych reakcji chemicznych i w dodatku podróżują z nimi na międzynarodowe zawody. Mowa o członkach Studenckiego Koła Naukowego Oktan z Politechniki Łódzkiej, biorących udział w konkursach ChemCar i Chem-E-Car.

Grupa pracująca nad pojazdami chemicznymi to członkowie koła: Agnieszka Bedka, Kamil Brocki, Jakub Kuberski, Kinga Mikołajczyk, Filip Mikołajczyk, Paulina Pędziwiatr, Piotr Przerywacz, Justyna Wojtasik oraz Dawid Zawadzki. Wywodzą się z Wydziału Inżynierii Procesowej i Ochrony Środowiska Politechniki Łódzkiej, ale chętnie „przygarną” studentów także z innych jednostek uczelni. Opiekunowie koła to dr inż. Michał Tylman oraz Konrad Gładyszewski.

Oktan startuje w zawodach pojazdów napędzanych reakcją chemiczną od 2012 r. Jednak rok 2016 był wyjątkowo udany. Koło otrzymało aż 365 tys. zł dotacji z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach konkursu „Najlepsi z najlepszych”, przeznaczonego właśnie na finansowanie studenckich inicjatyw. To przede wszystkim dzięki ministerialnej dotacji Oktanowi udało się zbudować dwa nowe pojazdy oraz wziąć udział w trzech międzynarodowych imprezach.

- Najważniejsza część zawodów to przebycie przez pojazd ściśle określonego dystansu - mówi Agnieszka Bedka z koła Oktan. - Przygotowując się do konkursu wiemy, że taki dystans będzie się wahał dla przykładu w granicach 10-30 metrów. Ale dopiero przed rozpoczęciem konkursu zespół dowiaduje się, że ma to być np. dokładnie 15 metrów. A dodatkowo przed startem na pojeździe umieszczane są odważniki, których masa jest losowana przez organizatorów i stanowi dany procent masy pojazdu. Już dysponując szczegółowymi danymi musimy dopasować do naszego układu napędowego odpowiednią ilość odczynników: tak, aby „wcelować” jak najbliżej zadanego dystansu.

Prawie idealnie Oktan „wlał” odczynniki w pojazd na pierwszym ubiegłorocznym występie za granicą, czyli podczas sierpniowego konkursu ChemCar-Wettbewerb 2016 w niemieckim Aachen. Losowanie wyznaczyło dystans 15 metrów oraz dodatkowe obciążenie w postaci 30 procent początkowej wagi pojazdu. W Aachen udało się osiągnąć wynik 15 metrów i 5 centymetrów, zaś w drugiej próbie - jeszcze centymetr bliżej celu. Był to pierwszy w 11-letniej historii niemieckiego konkursu przypadek takiej dokładności i powtarzalności. Ostatecznie, w klasyfikacji generalnej, na którą, oprócz wyników przejazdów, składały się innowacyjność systemu napędu i tzw. sesja posterowa Oktan zajął drugie miejsce.

- Sesja posterowa to rodzaj prezentacji pomysłu na pojazd dla jurorów, w tym przedstawicieli wielkich koncernów - wyjaśnia Agnieszka Bedka z koła Oktan.

W przypadku konkursu w Aachen w gronie sponsorów były m.in. koncerny BASF, Bayer czy Evonik.

Skoro nie spalanie, to co? Pojazd zbudowany na niemiecki konkurs wykorzystywał reakcję katalizowanego rozkładu nadtlenku wodoru. Katalizatorem reakcji było srebro umieszczone w reaktorze w formie plecionej siatki. Powstająca w wyniku reakcji mieszanina pary wodnej oraz tlenu napędzała silnik tłokowy, który został połączony z kołami systemem przekładni.

We wrześniu 2016 r. studenci z Łodzi wybrali się aż do Australii na konkurs Chem-E-Car, odbywający się podczas konferencji w Adelajdzie „Chemeca 2016: Chemical Engineering - Regeneration, Recovery and Reinvention. Do tego konkursu zbudowali zupełnie nowy pojazd. Napęd wykorzystywał zjawisko Seebecka. Polega ono na powstawaniu siły elektromotorycznej, zwanej też siłą termoelektryczną, w obwodzie złożonym z dwóch różnych materiałów, których styki mają różne temperatury. Mechanizm zatrzymujący pojazd stanowił zegar jodowy (reakcja, w której czas zmiany barwy roztworu może być kontrolowany przez zmianę ilości użytych substratów). Większość elementów pojazdu została własnoręcznie zaprojektowana i wykonana przez członków zespołu.

Konkurs odbywał się na tarasie hali konferencyjnej, co niosło ze sobą dodatkowe utrudnienia w postaci zmiennej temperatury i nierównej nawierzchni. Jak wspominają członkowie koła, podczas konkursu konkurencja była na bardzo wysokim poziomie. Zespoły z Iranu, Malezji, Indonezji czy Nowej Zelandii napędzały pojazdy za pomocą różnego rodzaju ogniw, które pozwalały na niesamowicie dokładne przejazdy. W Adelajdzie Oktan zdobył szóste miejsce za przejazdy oraz drugie w sesji posterowej.

Nie zawsze jest łatwo. Zeszły rok Oktan zakończył listopadowym występem w San Francisco. Niestety, podczas transportu do Kalifornii zniszczeniu uległ pojazd łódzkiego zespołu.

- Naprawialiśmy go na miejscu z użyciem części nabytych w Chinatown - wspomina Agnieszka Bedka.

Mimo wysiłków w Kalifornii naprawiony pojazd nie mógł się już pochwalić najwyższą dokładnością. Co nie przeszkodziło sędziom w jednogłośnym okrzyknięciu łodzian ulubioną drużyną jury: za pomysłowość, ducha walki, współpracę oraz radzenie sobie w trudnych sytuacjach. Co więcej, koło Oktan otrzymało nagrodę specjalną za najbardziej kreatywny system napędu.

- Nas do pracy nad kolejnymi rozwiązaniami najbardziej napędza adrenalina podczas konkursów - mówi Agnieszka Bedka.

Rok 2017 to dla Oktanu kolejne zawody: koło planuje wyjazdy do Niemiec oraz do Hiszpanii, jednak nie uda się to bez pomocy sponsorów.

Bolid łódzkich studentów z rekordem w jeździe na jednym litrze paliwa:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto