Strajk w MOPS został uznany przez władze Łodzi za nielegalny. Co dalej?
Andrzej Kaczorowski, dyrektor MOPS w Łodzi, wyjaśnia, że sytuacja zaczęła narastać. Ostatnio pojawiało się bowiem coraz więcej sygnałów o tym, że przez przedłużający się strajk MOPS nie jest w stanie obsłużyć wszystkich, którzy zgłaszają się po pomoc. I to mimo zatrudnienia dodatkowych osób.
- Po konsultacji z prawnikami uważam, że to niebezpieczeństwo jest na tyle duże, że stanowi zagrożenie życia. Jeśli coś się stanie, będzie to sytuacja niewybaczalna dla wszystkich - mówi Kaczorowski.
Opinia prawna była już gotowa od kilku dni, ale miasto prowadziło rozmowy. Nagły zwrot w negocjacjach nastąpił we wtorek po południu, po rozmowach ostatniej szansy między władzami Łodzi i strajkującymi. Wiceprezydent Adam Wieczorek podkreśla, że choć rozmowy były prowadzone w dobrej atmosferze, znów nie doszło do porozumienia.
CZYTAJ DALEJ>>>
.