Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spottersi: samoloty to nasza pasja

redakcja
redakcja
Bez względu na pogodę oni i tak przyjdą, by zrobić zdjęcie samolotu. Spottersi założyli nawet stowarzyszenie, by "otworzyć" niebo przed łodzianami.

Interesujesz się fotografią? Weź udział w Foto Deju

Życiowe pasje są bardzo różne. Osoby związane z fotografią robią zdjęcia osobom, wydarzeniom, miejscom czy obiektom. Jedni śledzą gwiazdy filmowe, inni czekają godzinami na piękne ujęcie przyrody, jeszcze inni zachwycają się architekturą.

Są jednak pasjonaci troszkę odmienni. To spottersi. Uwielbiają oglądać samoloty. Tak wojskowe jak i cywilne. Łączy ich sympatia do latających maszyn. - Generalnie można uznać, że jest to hobby polegające na obserwowaniu samolotów - opisuje Marcin Bryja, założyciel łódzkie Stowarzyszenia Miłośników Lotniska EPLL Spotting Team. - Oglądamy maszyny zarówno te na Ziemi, jak i te na niebie. Niekoniecznie trzeba im robić zdjęcia. Są przykładowo osoby interesujące się tylko zbieraniem danych statystycznych dotyczących lotnictwa - dodaje.

Ze względu na swoją pasję założyli Łódzkie Stowarzyszenie Miłośników Lotnictwa "EPLL SPOTTING TEAM". Organizacja powstała formalnie niedawno, bo dopiero w marcu 2010 roku. - Oficjalna rejestracja była kolejnym etapem w kilkuletniej historii łódzkiego środowiska spotterskiego - opowiada Bryja. - Chcieliśmy choć trochę sformalizować naszą pasję - śmieje się Bryja.

Początkowo miłośnicy samolotów byli traktowani na lotnisku mało przychylnie. - Obecnie sytuacja się poprawiła i nie jesteśmy już intruzami - stwierdza Bryja. - Dzięki zawartemu porozumieniu między naszym stowarzyszeniem, a służbami zabezpieczającymi lotnisko wypracowane zostały pewne schematy działania i wzajemnej współpracy - cieszy się.

Dobrym powodem był także argument prawny, bowiem przepisy nie zabraniają fotografowania obiektów latających. Jednak w zależności od lotniska, pojawiają się czasami pewne niedogodności związane z wewnętrznymi przepisami bezpieczeństwa. - Nawiązaliśmy również oficjalną współpracę z lotniskową policją i służbami cywilnymi lotniska - opowiada Bryja. - Ostrzegamy o pożarach w okolicy, czy zawiadamiamy o pojawiających się ptakach, które są dużym zagrożeniem dla lądujących czy też startujących samolotów - dodaje.

Gdzie można spotkać spottersów?

Miłośnicy fotografowania mają kilka miejsc spotterskich, z których robią zdjęcia. Są to m.in. znany pasażerom taras widokowy, strefa terminali czy różne strony lotniska. - Największą popularnością cieszy się górka spotterska oraz lasek od strony ul. Zamiejskiej - opisuje Kamil Kasznicki, spotter. - Cały teren lotniska jest bardzo przyjazny do fotografowania - stwierdza.

Największym problemem staje się zmienna pogoda. Chmury, deszcz, grad czy inne opady są na porządku dziennym. Aura jednak nie przeszkadza w zrobieniu ciekawych ujęć. - W naszym zbiorze fotografii są Concordy, Jumbojety, a nawet muzealne wraki z Bitwy o Anglię - opisuje Piotr Pajor, spotter. - Każdy ma swoje ulubione zdjęcia i proszę mi wierzyć, że bardzo ciężko jest wybrać te najciekawsze, zwłaszcza gdy do wyboru jest kilka tysięcy ujęć - dodaje.

Próbkę fotograficznych możliwości można obejrzeć na niedawno otwartej oficjalnej stronie internetowej stowarzyszenia www.epllspottingteam.pl.

Marzenie spottera

Marzeniem spottera jest oczywiście zrobienie niepowtarzalnego ujęcia samolotu. - Samolotem nr 1, którego każdy spotter na świecie chciałby mieć we własnej, zdjęciowej kolekcji jest Antonov 225 Mrija - opisuje Piotr Pajor. - To największy samolot na świecie. Co prawda nasze lotnisko nie byłoby w stanie przyjąć takiego giganta, ale kilka razy był on już widziany nad Łodzią - dopowiada.

Łódzcy spottersi starają się także uczestniczyć w różnych wydarzeniach krajowego spottingu. - Ostatnio byliśmy na warszawskim Okęciu, gdzie podziwialiśmy olbrzymi samolot pasażerski Airbus 380 - wspomina Kasznicki.

Fotografowie nie mogli również pominąć zjechania z pasa łódzkiego lotniska Boeinga 737 linii Ryanair. - Obserwowaliśmy wieczorną akcję wydobycia samolotu spoza pasa - mówi Kasznicki.

Spottersi zapraszają także kolejne osoby, by zainteresowały się ich pasją. Pragną poprzez działalność w stowarzyszeniu "otworzyć" przed mieszkańcami łódzkie niebo. - Popularyzujemy fotografię lotniczą i co najważniejsze uświadamiamy łodzianom, że nie muszą jechać do Warszawy czy Krakowa, by zobaczyć samolot - stwierdza Bryja. - Wszystkich chętnych i mających podobne pasje jak nasza, zapraszamy do współpracy - zachęca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto