Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o murale. W Łodzi powstaną dwie niezależne galerie sztuki ulicznej?

Adam Tubilewicz
Czy Łódzkie Centrum Kultury zabrało Fundacji Urban Forms festiwal murali?
Czy Łódzkie Centrum Kultury zabrało Fundacji Urban Forms festiwal murali? Maciej Stanik
Przy ulicy Pomorskiej odsłonięto pierwszy mural namalowany z inicjatywy Łódzkiego Centrum Wydarzeń. Czy to koniec współpracy miasta z Fundacją Urban Forms?

Od 2009 roku w Łodzi pojawiło się 39 wielkoformatowych murali stworzonych przez Fundację Urban Forms. Popularność efektownych malowideł na ścianach kamienic szybko przekroczyła granice miasta, a w ogólnopolskich mediach Łódź zaczęto określać stolicą polskich murali. Festiwal Galeria Urban Forms rósł z każdym rokiem. Murale były coraz większe (m.in. na ścianach wieżowców), a uznani artyści z całego świata sami zabiegali o możliwość tworzenia w Łodzi. O nietypowej galerii sztuki ulicznej powstawały reportaże w zagranicznej prasie, a dwa materiały na ten temat wyemitowało CNN.

Murale i festiwale

Na początku września Fundacja Urban Forms rozpoczęła promocję festiwalu pod nową nazwą: "Energia Miasta". Zmianę argumentowano rozszerzeniem programu wydarzeń. - W tym roku nie ograniczamy się wyłącznie do murali. Oprócz pomalowania czterech ścian w planie mamy także szereg innych działań artystycznych - mówi Justyna Bienias, przedstawicielka fundacji.

Jednak oprócz czterech murali realizowanych przez Urban Forms (Messy Desk na "Wieży Babel", Raspazjan przy Sienkiewicza 39, Bordalo przy ul. Kilińskiego oraz malowidło ku czci Janusza Boisse przy I LO) w mieście powstanie także pięć kolejnych, które koordynuje Łódzkie Centrum Wydarzeń. Będą to ukończony już mural przy Pomorskiej 92 (Daleast), przy Gdańskiej 76 autorstwa Agostino Iacurci, przy Pomorskiej 67 (Borondo - tuż obok słynnego muralu Aryza z dziewczyną czytającą list), Kilińskiego 26 (Alexis Diaz) oraz nietypowa instalacja Łukasza Bergera przy ul. Proletariackiej. Powstanie ona z 2 tys. metalowych elementów przywierconych do ściany. Wspomniane cztery murale i instalacja będą realizowane w ramach wydarzenia pod roboczą nazwą "Festiwal Murali."

Dlaczego Urban Forms i ŁCW "podzieliły" się muralami?

Kluczem do zrozumienia zaistniałej sytuacji jest osoba Michała Bieżyńskiego. Wieloletni dyrektor artystyczny fundacji w lipcu odszedł z Urban Forms podejmując pracę w Łódzkim Centrum Wydarzeń. Jak sam mówi, Galeria Urban Forms jest jego autorską koncepcją, którą zamierza kontynuować. - Pewna formuła mojej działalności w ramach fundacji się wyczerpała. Natomiast ŁCW nie tworzy własnego festiwalu ani nowej marki. Za pomocą strony Lodzkiemurale.pl chcemy dostarczać mieszkańcom i turystom kompletną informację o wszystkich przejawach sztuki ulicy w Łodzi. To nie tylko murale, ale też np. dwa odnowione neony czy Pasaż Róży - dodaje.

Sprawa wyszła na jaw 14 września podczas posiedzenia komisji promocji Rady Miejskiej. Bartosz Domaszewicz zarzucił ŁWC, że ograbia Fundację Urban Forms, która stworzyła i wypromowała festiwal. - Miasto zostanie narażone na poważne koszty związane z wykorzystywaniem cudzego wizerunku - mówił radny PO.

Murale łódzkie, czyli czyje?

Co ciekawe, ŁCW nie może wykorzystywać wizerunku murali z Galerii Urban Forms np. na kubkach czy torbach. Jak mówi Teresa Latuszewska-Syrda, prezes Fundacji, to UF wciąż ma prawa autorskie zarówno do koncepcji, jak i do zamysłu kuratorskiego - 39 murali, które obecnie tworzą Galerię Urban Forms, to dorobek fundacji - dodaje.

Tymczasem magistrat na stworzonej przez siebie stronie Lodziemurale.pl zamieścił zdjęcia prac z Galerii Urban Forms nie pytając UF o zgodę.

W poszukiwaniu kompromisu

Jak zapewnia Bartłomiej Wojdak, dyrektor Biura Promocji UMŁ, nikt nie chce nikogo okraść. - Zatrudniliśmy Michała Bieżyńskiego jako wysokiej klasy fachowca. Robi to, co potrafi najlepiej, a jego cenna wiedza wykorzystywana jest nie tylko przy organizacji festiwalu murali. Zdecydowaliśmy się na zmianę nazwy festiwalu, bo w naszych badaniach wyszło, że łodzianie kojarzą imprezę pod polską nazwą - dodaje.

Teresa Latuszewska-Syrda uważa, że nikt nie ma monopolu na tworzenie murali w Łodzi. - Nie możemy tego nikomu zabronić i nie jest to naszym celem. Warto natomiast zaznaczyć, że 39 malowideł tworzących obecnie Galerię Urban Forms jest w całości naszym dorobkiem. Sami opracowaliśmy koncepcję i zamysł tego projektu, zdobywaliśmy na niego środki. Dlatego nie chciałabym, aby łączono go z muralami, które mają powstać w ramach Łódzkiego Centrum Wydarzeń - dodaje.

Czytaj też:

Festiwal Energia Miasta. W Łodzi powstają nowe murale

Zobacz też:

Baśniowe murale ozdobiły pracownie łódzkiego szpitala. Źródło:

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto