Sopot: 16-latka kazała pobić byłego chłopaka. Ten, w ciężkim stanie wylądował w szpitalu

Do tragicznego incydentu doszło w sobotę (27 listopada) po godz 20 w okolicach sopockiego mola. Czterech oprawców brutalnie pobiło 19-letniego mieszkańca Gdańska. Został on znaleziony przez wychodzącego z pobliskiego baru mężczyznę, który niezwłocznie zgłosił sprawę na policję. Zeznał dodatkowo przypadkowo zasłyszaną rozmowę, w której młoda dziewczyna chwaliła kolegów za skuteczne pobicie.

Policjanci z Wydziału Kryminalnego sopockiej policji od razu podjęli trop i rozpoczęli poszukiwania podejrzanych łącznie pięciu osób. - W wyniku dochodzenia okazało się, że 16-latka jest byłą dziewczyną pobitego. Gdy znalazła sobie nowego, 20-letniego chłopaka poprosiła go o pozbycie się poprzedniego adoratora. Ten z kolei poprosił o pomoc swych kolegów - mówi Karina Kamińska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

- Dziewczyna zwabiła byłego chłopaka w okolice mola pod pretekstem spotkania - relacjonuje Karina Kamińska, rzecznik sopockiej policji. -  Zamiast tego czekali na niego mężczyźni, którzy zaczęli okładać go pięściami, potem leżącego kopali dodaje.

Policja szukała domniemanych sprawców od soboty, lecz nie było ich w miejscu ich zamieszkania. Cała piątka została znaleziona wczoraj (29 listopada) wieczorem w jednym z sopockich mieszkań. Obecnie przebywają w areszcie i izbie dziecka. 20-latek i jego kompani prawdopodobnie odpowiedzą na zarzuty brutalnego pobicia i spowodowania uszczerbku na zdrowiu, za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Była dziewczyna chłopaka odpowie za podżeganie do pobicia. Natomiast 16-latek, który był świadkiem zajścia, odpowie za nieudzielenie pomocy osobie w niebezpieczeństwie. O losie nieletnich zadecyduje sąd rodzinny.

Czytaj codziennie: MMTrojmiasto.pl/NaSygnale