Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmierć czteromiesięcznej dziewczynki. Rodzice korzystali z teleporady. Sprawę bada prokuratura

OPRAC.: red.
Czteromiesięczna dziewczynka zmarła w szpitalu w Zabrzu. Początkowo konsultowana była przez teleporadę. Ostatecznie rodzice wezwali pogotowie, które przewiozło w nocy dziecko do szpitala. Dziewczynkę zabiła sepsa piorunująca? Sprawę bada prokuratura.CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>>
Czteromiesięczna dziewczynka zmarła w szpitalu w Zabrzu. Początkowo konsultowana była przez teleporadę. Ostatecznie rodzice wezwali pogotowie, które przewiozło w nocy dziecko do szpitala. Dziewczynkę zabiła sepsa piorunująca? Sprawę bada prokuratura.CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>>archiwum PPG
Czteromiesięczna dziewczynka zmarła w szpitalu. Początkowo konsultowana była przez teleporadę. Ostatecznie rodzice wezwali pogotowie, które przewiozło w nocy dziecko do szpitala. Dziewczynkę zabiła sepsa piorunująca? Sprawę bada prokuratura.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu w Zabrzu. Jak podaje Dziennik Zachodni, sprawą zajęła się już Prokuratura Rejonowa w w tym mieście. Na jej wniosek policjanci zgromadzili dokumentację, która została przekazana prokuratorowi.

- Nie udzielam żadnych informacji w tej sprawie. Jest zbyt wcześnie - wyjaśnia Dziennikowi Zachodniemu, prokurator Wojciech Czapczyński, z Prokuratury Rejonowej w Zabrzu.

Było za późno na ratunek?

Dziennikarze ustalili, że dziewczynka trafiła do centrum pediatrii w Szpitalu Klinicznym w Zabrzu, w nocy 25 lutego. Dziennikarze dotarli do rodziców dziewczynki. Mieli oni wcześniej konsultować się z lekarzem przez teleporadę. Opisali dokładnie niepokojące objawy u dziecka: gorączka, biegunka, apatyczność. Rodzice zdecydowali się wezwać pogotowie, gdy na ciele dziewczynki pojawiły się wybroczyny.

Dziewczynkę zabiła sepsa piorunująca?

Niestety, mimo starań lekarzy, dziewczynka zmarła z powodu sepsy piorunującej, czyli zespołu Waterhouse'a i Friderichsena. Chorobę tę wywołują meningokoki. Zgon nastąpił po około 11 godzinach od rozpoznania choroby.

Tak całą sytuację komentuje, Dziennikowi Zachodniemu, rzecznik Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach:

- Był to przypadek wstrząsu septycznego i ciężkiej niewydolności wielonarządowej. Sepsa powstaje na skutek zakażenia, które w początkowej fazie może być trudne do odróżnienia od przeziębienia lub nieżytu żołądkowo-jelitowego - wyjaśniła dziennikarzom Agata Pustułka

W przypadku tzw. sepsy piorunującej pełne objawy niewydolności narządowej rozwijają się w ciągu kilku godzin. Ten rodzaj sepsy dotyka najczęściej pacjentów z obniżoną odpornością.

Zobacz również

Horoskop marzec 2021: Dla kogo wiosna będzie szczęśliwa?

Pijemy, bo mamy już dość pandemii i pracy zdalnej.

Ile zarabiają mieszkańcy województwa łódzkiego, a ile innych regionów kraju? RANKING

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Śmierć czteromiesięcznej dziewczynki. Rodzice korzystali z teleporady. Sprawę bada prokuratura - Dziennik Łódzki

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto