Skromna oferta łódzkiego lotniska. Tylko sześć połączeń zimą!

Wraz z wprowadzeniem zimowego rozkładu połączenia do Mediolanu, Oslo i Bristolu zostają zawieszone. Do końca 2013 roku nie będziemy też mieli regularnych sobotnich rejsów do Izraela - wyjątkiem są trzy wrześniowe czartery. Zimą na tablicy lotów łódzkiego lotniska zostanie tylko sześć kierunków.

Mariusz Jachimek, dyrektor marketingu i sprzedaży łódzkiego lotniska zapewnia, że władze lotniska negocjują z Ryanairem pozostawienie na zimę chociaż jednego z trzech zawieszanych przez przewoźnika połączeń.

Odnośnie połączeń do Izraela Mariusz Jachimek powiedział Dziennikowi Łódzkiemu: - Na pewno do końca roku nie będziemy mieli regularnych sobotnich rejsów do Izraela. Wyjątkiem są trzy wrześniowe czartery Łódź - Tel Awiw. Mimo naszych i Konsorcjum Polskich Biur Podróży szczerych chęci i obecności oferty z wylotem z Łodzi w systemie sprzedażowym touroperatora, liczba chętnych na te czartery jest ciągle zbyt mała, aby opłacało się lądować na naszym lotnisku.

Eryk Kłopotowski, ekspert rynku lotniczego, uważa, że dla Łodzi sześć połączeń zimą to bardzo mało i dodaje: - Autostrada wcale Łodzi nie pomaga. Położenie miasta jest trudne. Blisko z Łodzi do Warszawy i do Poznania.

Według Kłopotowskiego w Polsce liczba portów lotniczych rośnie szybciej niż liczba przewoźników, więc jest bardzo duża konkurencja. Jeśli spełni się czarny scenariusz, lotnisko w Łodzi może spotkać los hiszpańskich lotnisk. Nowoczesne, zbudowane za unijne fundusze, teraz stoją puste.
Kłopotowski dodaje: - Być może zarząd portu nie potrafi przyciągnąć klientów? Potrzebne jest też wsparcie miasta, które powinno zainteresować potencjalnych turystów. Być może wysiłki włożone w łódzkie lotnisko są zbyt małe.

W 2011 r. lotnisko w Łodzi miało ponad 19 mln zł strat. W 2012 r. strata portu wyniosła 37,7 mln zł. W 2012 r. port obsłużył ponad 400 tys. pasażerów.

Agnieszka Jasińska (opr.wm)