Metoda działania sprawców była prosta: 14-latek zagadywał ekspedientkę o ceny różnych artykułów, podczas gdy jego 22-letni wspólnik kręcił się w pobliżu stoiska z alkoholami i ładował do plecaka najdroższe butelki. Opisany sposób zadziałał bez zarzutu 1 sierpnia kiedy to dwaj zduńskowolanie wybrali się na gościnne występy do Sieradza. Co prawda, pracownica marketu zorientowała się, że coś jest nie tak i poprosiła "klienta" o otwarcie plecaka. Ten jednak nie przeją się jej uwagami i wybiegł ze sklepu. Łupem złodziei padło 11 butelek Ballantines'a o łącznej wartości 1300 zł i kilka paczek papierosów.
Łatwy sukces zachęcił starszego ze złodziei do ponownego odwiedzenia sklepu już następnego dnia. Tym razem ekspedientki wykazały się czujnością i natychmiast powiadomiły policjantów, którzy zatrzymali 22-latka. Młody amator whisky przyznał się do zarzutu kradzieży, a prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór.
Funkcjonariusze dotarli także do 14-letniego wspólnika, który będzie odpowiadał jako nieletni. Obydwaj złodzieje sklepowi są znani policjantom i mieli już na koncie kłopoty z prawem. Nie wiadomo natomiast co stało się ze skradzionym alkoholem. Podczas przeszukania mieszkań zatrzymanych nie znaleziono ani jednej butelki, a badanie trzeźwości potwierdziło, że młodzi złodzieje nie schowali skradzionej whisky w swych żołądkach.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
