Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Samobójcą z Retkini był policjant

(ksaf)
Desperat wyskoczył przez okno na klatce schodowej.
Desperat wyskoczył przez okno na klatce schodowej. fot. Maciej Stanik
We wtorek wieczorem popełnił samobójstwo, skacząc z okna bloku przy al. Wyszyńskiego 42. Był policjantem z 10-letnim stażem. Służył w wydziale patrolowo-interwencyjnym Komendy Miejskiej Policji w Łodzi przy ul. Pienistej.

Kilka godzin przed samobójstwem 29-letni sierżant sztab. Marcin L. został zatrzymany przez Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. Przesłuchano go w komendzie, potem został przewieziony do prokuratury i w obecności obrońcy usłyszał zarzuty.

- Dotyczą one przekroczenia uprawnień oraz poświadczenia nieprawdy - informuje prokurator Rafał Sławnikowski. - Policjanta zawieszono w czynnościach i zakazano mu opuszczać kraj. Po przesłuchaniu został zwolniony.

- Po zatrzymaniu odebrano mu broń i legitymację służbową - mówi Joanna Kącka, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Wcześniej nie było zastrzeżeń do jego służby.

Jak się okazało, policjant był mieszkańcem bloku przy al. Wyszyńskiego 42. Samotnie zajmował lokal na VII piętrze. Po zdarzeniu w mieszkaniu pojawili się policjanci. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, znaleźli na biurku niedopitą butelkę wódki oraz pożegnalny list. Był też włączony komputer, przez który mężczyzna prowadził dialog z dziewczyną. Na ekranie pozostał jej wpis - prosiła, by zastanowił się, co robi...

- Mieszkał tutaj od trzech lat, w mieszkaniu po babci - opowiada jeden z lokatorów. - Był spokojny, nie sprawiał problemów. Czasem tylko głośno słuchał muzyki, ale to w przypadku młodego człowieka normalne. Czasem odwiedzała go jakaś dziewczyna.

- W poniedziałek spotkaliśmy się przypadkiem - wspomina inny lokator. - Zaproponował, żebyśmy przeszli na ty. Zachowywał się normalnie. Nic nie wskazywało na to, żeby miał zamiar odebrać sobie życie.

Policjanci żywo komentują zdarzenie. Uważają, że zarzuty wobec sierżanta nie mogły być poważne.

- Gdyby tak było, nie zostałby zwolniony - twierdzą.

- Nie mogę informować szczegółowo, czego dotyczyły zarzuty - mówi prokurator Sławnikowski. - By zachować niezależność, sprawa będzie wyjaśniana przez prokuraturę spoza Łodzi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto