Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Saganowski zostaje w ŁKS

Paweł Hochstim
Marek Saganowski nie zamierza odchodzić z Łódzkiego Klubu Sportowego
Marek Saganowski nie zamierza odchodzić z Łódzkiego Klubu Sportowego fot. Krzysztof Szymczak
Zdecydowana większość piłkarzy ŁKS zaakceptowała plan naprawczy przygotowany przez szefów klubu. Rozpoczęto już też rozmowy na temat wzmocnień zespołu, który wiosną walczyć będzie o utrzymanie w ekstraklasie.

Nowych warunków nie przyjęli tylko Sebastian Szałachowski i Marcin Adamski. Ten pierwszy już rozwiązał umowę, a Adamski doczeka pół roku do zakończenia kontraktu. Podejrzewamy, że gdy wreszcie wygaśnie jego umowa, w ŁKS strzelą korki od szampana. Adamski od dawna jest już zupełnie niepotrzebny, a jak pojawia się na boisku, to aż strach patrzeć. Niestety już widać, że decyzja poprzedniego właściciela klubu o przedłużeniu kontraktu Adamskiego na bardzo dobrych warunkach finansowych była wielkim błędem.

Jest pewne, że w zespole zostanie Marek Saganowski, który już poinformował właścicieli klubu, że zgadza się na wprowadzenie ich planu. Przypomnijmy, że klub będzie wypłacał zaległości finansowe oraz część wynagrodzenia w ratach. Z tym planem zgodził się także bramkarz Bogusław Wyparło, który obecnie spędza wakacje poza granicami Polski. Warunki przyjmie najprawdopodobniej także Marcin Kaczmarek, najlepszy piłkarz ŁKS w rundzie jesiennej, który nie ukrywa, że w Łodzi odżył. Ale klub szykuje dużą niespodziankę, bo jest wielka szansa, że w ŁKS zostanie Antoni Łukasiewicz. - Piłkarz odrzucił ofertę Podbeskidzia Bielsko-Biała i najprawdopodobniej rozpocznie treningi z ŁKS. Do końca stycznia będzie mógł jednak wrócić do Śląska Wrocław, o ile trener tej drużyny Orest Lenczyk będzie go widział w składzie - mówi nam osoba blisko związana z ŁKS.

Nie jest jeszcze wyjaśniona sprawa pozostania w ŁKS Marcina Mięciela i Macieja Bykowskiego. Nieoficjalnie wiadomo, że obaj mogą zgodzić się na plan naprawczy klubu, ale na nieco innych warunkach niż te, które zaproponowali właściciele klubu. Jeśli będą one do zaakceptowania, wówczas obaj zostaną w Łodzi.

Jak już informowaliśmy, trener Ryszard Tarasiewicz, który na pewno zostanie w Łodzi, przedstawił listę 28. kandydatów do wzmocnienia ŁKS w rundzie wiosennej. Są na niej m.in. piłkarze, którzy mają kłopoty z grą w podstawowym składzie w trzech czołowych drużynach ekstraklasy - Śląska Wrocław oraz Legii i Polonii Warszawa. Już rozpoczęto rozmowy w sprawie wypożyczenia kilku z nich do Łodzi. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, na liście są m.in. Jakub Kosecki, Tomasz Kiełbowicz i Michał Kucharczyk z Legii oraz Radek Mynar z Polonii.

Klub musi się ratować tanim kosztem. Wypożyczenie pięciu, sześciu graczy z czołowych klubów będzie kosztować ŁKS przez pół roku ok. 300 tysięcy złotych. Z pewnością warto zainwestować te pieniądze w krótkotrwałe wypożyczenia, bo dzięki temu jest znacznie większa szansa na uratowanie miejsca w ekstraklasie. A to daje przecież znacznie lepsze możliwości utrzymania klubu, bo nawet najgorszy zespół ekstraklasy może liczyć w sumie na 6 milionów zł z tytułu praw do transmisji telewizyjnych. Wprawdzie może okazać się, że latem ŁKS znów czekać będzie rewolucja w drużynie, ale za to ta drużyna będzie mogła być w ekstraklasie. A dzisiejsza kadra niestety tego nie gwarantuje, bo gołym okiem widać, że wzmocnienia są konieczne.

Wygląda więc na to, że ŁKS, dzięki zrozumieniu poważnej sytuacji przez piłkarzy, po raz kolejny przetrwa silną burzę. Wielu z nich z pewnością mogłoby znaleźć sobie inny klub, dlatego należy im się tym większy szacunek za to, że godzą się czekać nawet przez kilka lat na część pieniędzy. A kwoty są niebagatelne, bo w większości przypadków będą wynosić przynajmniej 100 tysięcy zł, wypłacanych w 84 miesięcznych ratach.

Być może w piątek klub oficjalnie ogłosi, z którymi piłkarzami będzie musiał się rozstać. Można jednak z dużą dozą pewności założyć, że lista ta będzie bardzo krótka. Właściciele ŁKS po raz kolejny dostali bowiem kredyt zaufania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto