W łódzkiej montowni firmy Damis rozpoczął się montaż sprowadzanych z Rumunii terenowych samochodów ARO z napędem na cztery koła. Z taśmy zeszło na razie kilkanaście egzemplarzy.
– Dostosowaliśmy ARO do polskich silników Andoria, które dobrze spisują się m.in. w lublinach oraz do skrzyń biegów z Tczewa – mówi Jerzy Żełaniec, dyrektor Damisu. – Nasze dalsze plany zależą od tego, jak samochód przyjmie się na rynku.
Firma liczy na zamówienia z wojska, policji i służb leśnych, ma jednak silną konkurencję chociażby w Honkerze.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?