Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

RTS Widzew Łódź - Huragan Wołomin 2:1 [ZDJĘCIA]

Paulina Szczerkowska
RTS Widzew Łódź - Huragan Wołomin 2:1
RTS Widzew Łódź - Huragan Wołomin 2:1 Grzegorz Gałasiński
Spotkanie na swoim stadionie widzewiacy zaczynali tradycyjnie o godzinie 19.10. W tym momencie znane już były wyniki bezpośrednich rywali Widzewa w walce o awans. Finishparkiet swój mecz wygrał, ale ełkaesiacy zaledwie zremisowali z niżej notowanym Sokołem Aleksandrów.

Przy al. Piłsudskiego nikt nawet nie myślał o dzieleniu się punktami z Huraganem Wołomin, ale strata lokalnego rywala mogła być dodatkowym bodźcem do walki. Czasu na pogoń za liderem jest bowiem coraz mniej.

W środę o kolejne ligowe zwycięstwo grał skład nieco zmieniony. Daniela Mąkę, który musiał pauzować za kartki, zgodnie z przewidywaniami zastąpił Piotr Okuniewicz. Do jedenastki po kartkowej przerwie wrócił natomiast Sebastian Zieleniecki, który parę stoperów tworzył z Przemysławem Rodakiem.

Gospodarze nieźle weszli w mecz i dobrą okazję do zmiany wyniku mieli już w 3. minucie gry. Dawid Kamiński ruszył wzdłuż linii bocznej, nieźle dośrodkował, ale do piłki minimalnie spóźnił się Okuniewicz. Widzewiacy grali nerwowo, ale niezmiennie tworzyli sobie sytuacje. Chwilę później w pole karne znów wrzucał aktywny Kamiński, jednak tym razem piłki nie dosięgnął Mateusz Michalski.

W 22. minucie tylko słupek ratował gości przed utratą gola. Po chwili bliski szczęścia był Sebastian Zieleniecki, ale zabrakło mu kilku centymetrów. Łodzianie nie byli w stanie przypieczętować swojej przewagi golem.

I choć Huragan nie miał w meczu ani jednej sytuacji bramkowej, to od 39. minuty prowadził z Widzewem 1:0. Barłomiej Gromek faulował w polu karnym jednego z zawodników z Wołomina i sędzia pokazał na jedenasty metr boiska. Patryk Wolański dobrze wyczuł intencje Rafała Wielądka, jednak zabrakło kilku centymetrów, żeby strzał wybronić. Po pierwszej połowie goście prowadzili z łodzianom jedną bramką.

W drugiej części gry na murawie pojawił się Marcin Krzywicki, co było wyraźnym sygnałem do ataku. Widzew musiał wygrać, żeby móc choćby marzyć o awansie! Łodzianie zaczęli nerwowo i choć swoich szans próbowali na początku Michalski, Kamiński i wcześniej wspomniany „Krzywy” ale żaden z nich nie zdołał wyrównać.

Gra w porównaniu z pierwszą połową niestety się nie poprawiła, łodzianie popełniali błąd za błędem, a goście starali się kraść cenne sekundy przy każdym stałym fragmencie. Pod bramką brakowało dokładności i spokoju. Choć piłka często trafiała do niekrytego Kamińskiego, to ten nie był w stanie trafić do siatki z ostrego kąta.

Nadzieję w widzewskie serca wlał Mateusz Michalski, który silną główką trafił do bramki w 70. minucie. Był więc remis, widzewiacy robili wszystko, żeby wyjść na prowadzenie, ale gra wciąż się nie kleiła. Kilkanaście minut później w dobrej sytuacji znów znalazł się Michalski, ale zawodnik przewrócił się w polu karnym. O jedenastce nie mogło być mowy.

Gra widzewiaków w tym meczu nie mogła się podobać, ale nie ma wątpliwości, że wygrał lepszy. Pod koniec swoją przydatność dla zespołu udowodnił Marcin Krzywicki, który trafił do bramki wolejem, po podaniu od Kamińskiego.

RTS Widzew Łódź - Huragan Wołomin 2:1 (0:1)

Gole: 0:1 Rafał Wielądek (39.), 1:1 Mateusz Michalski (70.), 2:1 Marcin Krzywicki (89.)

Widzew: Wolański - Kozłowski, Rodak, Zieleniecki, Gromek - Michalski, Kazimierowicz (91. Tlaga), Olczak (46. Krzywicki), Kamiński - Radwański - Okuniewicz (68. Ogawa)

Huragan: Derejko - Szypulski (57. Ławcewicz-Musialik, 89. Jasiński), Górski, Zaborowski, Koza - Choiński, Tokaj - Śledziewski, Figiel, Kimura - Wielądek (76. Ndakiza)

Żółte kartki: Koza, Szypulski, Choiński

Sędzia: Przemysław Malinowski (Warszawa)

Widzów: 1535

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto