- Wchodzą w grę dwa rozwiązania: albo w Łodzi powstanie filia Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie, albo samodzielna placówka muzealna - mówi Tomasz Kacprzak. - Oba warianty są prawdopodobne. Nie ma już obawy, że samoloty będą wywożone. Sprawa jest wstrzymana do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia.
Za dwa tygodnie w Łodzi odbędzie się kolejne spotkanie władz miasta i przedstawicieli MON.
- Okazało się, że 90 proc. typów samolotów z ul. Pilskiej znajduje się już w Dęblinie. Nie powinno być problemów, by w Łodzi pozostało ok. 20 samolotów. Nam najbardziej zależy na gigantycznym śmigłowcu Mi-6 - mówi Maciej Grubski.
Mi-6 stojący przy ul. Pilskiej jest jedynym tego typu śmigłowcem w Polsce. Kolekcja samolotów wyprodukowanych po II wojnie światowej obejmuje ok. 30 maszyn, m.in. MiG-17, Mig-21, Ił-14, Su-7. Gdyby to miasto miało zarządzać kolekcją, organizacja wystawy kosztowałaby ok. 3 mln zł, a roczne jej utrzymanie - do 1 mln zł.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?