Powód: wskutek zmiany przepisów za handel na ulicy mogą zapłacić w tym roku mandat do 500 zł.
- Nie opłaca mi się przywozić ziemniaków jednej osobie, która je zamówiła u mnie na rynku - mówi Leszek Zimoń, rolnik spod Sieradza. - Do tej pory mogłem przy okazji stanąć przed blokiem i czekać, aż znajdzie się jeszcze paru chętnych.
Strażnicy miejscy na razie nie wystawili ani jednego mandatu i tylko informują rolników o nowych przepisach.
- W poprzednich latach mogli oni rozprowadzać swoje płody rolne na osiedlach bezpłatnie, teraz nie. Tak zadecydowała Rada Miejska - rozkłada ręce Leszek Wojtas z Wydziału Dowodzenia Straży Miejskiej. - Uznała, że na ulicach nie można handlować. Co prawda nie wolno stać przed oknami i czekać na klientów, jednak przywieźć komuś warzywa do domu można - dodaje.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?