3 z 15
Poprzednie
Następne
Rocznica wybuchu gazu w bloku na Retkini. 7 grudnia 1983 doszło do tragedii na największym łódzkim osiedlu
Rano wielu jego mieszkańców poszło do szkoły, pracy. Tak jak Stanisław Szulczewski. Przed siódmą opuścił swoje mieszkanie w piątej klatce. Nie przeczuwał, że może zdarzyć coś złego. Tak jak zwykle wypił herbatę, spakował kanapki i poszedł na przystanek. Do domu wrócił po godzinie 14. Gdy wysiadał z autobusu nie wiedział, że kilkadziesiąt minut wcześniej w jego bloku doszło do tragedii. Ale gdy szedł od przystanku zaniepokoiło go, że wszędzie jest dym, dziwny swąd.